DAJ CYNK

Disney: Slack to nie nasza bajka

Lech Okoń

Bezpieczeństwo

Disney rezygnuje ze Slacka

Disney chce z rezygnować z biznesowego komunikatora Slack. Po lipcowym ataku firma postanowiła postawić na coś bezpieczniejszego.

Dalsza część tekstu pod wideo
 

Atak na Slacka Disneya

Lipcowy atak doprowadził do wycieku prawie 1 TB danych, w tym poufnych wiadomości i załączników. Dane obejmują różne wewnętrzne komunikaty, jak informacje o trwających projektach oraz różne pliki udostępniane na prawie 10 000 kanałach komunikacyjnych w firmie.

Jak donosi CNBC, Disney już rozpoczął migrację ze Slacka na zupełnie nowy system, ale nie wiemy jeszcze, na jaką platformę postawiła tym razem firma. Co warto dodać, nie jest to jedyny tegoroczny atak na Disneya. W czerwcu skradziono 2,5 GB informacji dotyczących dawnej gry Club Penguin, w tym różne wewnętrzne i poufne dokumenty, poprzez lukę w serwerze Confluence.

Slack - wygląd aplikacji

Ze Slacka korzystało na koniec 2023 roku ponad 200 tys. organizacji z całego świata, w tym blisko 80% firm z rankingu Fortune 100. Każdego dnia z komunikatora korzysta 39 mln pracowników, a liczba ta ma wzrosnąć do ponad 47 mln w przyszłym roku. Duża popularność platformy i charakter jej wykorzystania przez firmy sprawia, że Slack jest smakowitym kąskiem dla hakerów. Ci jednak nie mają łatwo, bo naruszenia bezpieczeństwa zdarzają się wyjątkowo rzadko.

Zobacz: Lepiej pokaż to szefowi. Znana służbowa aplikacja budzi obawy
Zobacz: Slack sprzedany Salesforce za 27,7 mld dolarów

Chcesz być na bieżąco? Obserwuj nas na Google News

Źródło zdjęć: Shutterstock

Źródło tekstu: TugaTech, CNBC, oprac. wł