Tinder testuje wideorozmowy w aplikacji
Tinder postanowił wzbogacić swoją aplikację o wideorozmowy. Wszystko to w założeniu pozwoli pójść na randkę bez wychodzenia z domu.

Tinder to jedna z najpopularniejszych aplikacji na świecie, do tego chyba nie trzeba nikogo przekonywać. Teraz użytkownicy aplikacji (a przynajmniej niektórzy) będą mogli spędzać ze sobą czas na wideorozmowach. Nie jest to żadnym zaskoczeniem, przedstawiciele Tindera już na prezentacji wyników pierwszego kwartału o tym mówili. Teraz z funkcji mogą korzystać mieszkańcy następujących terenów: Brazylii, Australii, Hiszpanii, Włoch, Francji, Wietnamu, Indonezji, Korei Południowej, Tajwanu, Tajlandii, Peru, Chile oraz czterech stanów USA: Kolorado, Georgii, Illinois oraz Wirginii. Docelowo ma to być cały świat.
Twórcy aplikacji zachęcają do korzystania z wideorozmów jako odpowiednika randki w obecnych czasach, kiedy niektóre osoby dalej boją się wychodzić w potencjalnie zatłoczone miejsca. Nie oszukujmy się, Tinder to dla większości użytkowników nie tyle aplikacja do znalezienia sobie partnera na całe życie, a raczej na... zdecydowanie krótszy okres. Dlatego o ile wideorozmowy na pewno odniosą sukces, to nie staną się zamiennikiem dla spotkań.


