Microsoft może popełnić błąd jak Sony przy Betamax, ale stawia na moralność

Czy tego chcemy, czy nie, erotyka wielokrotnie już miała duży wpływ na rynek technologii.

Paweł Maretycz (Maniiiek)
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na X
Microsoft może popełnić błąd jak Sony przy Betamax, ale stawia na moralność

Dość popularny mit mówi, że kasety Betamax przegrały z kasetami VHS z powodu braku zgody na nagrywanie filmów pornograficznych na te pierwsze. I chociaż temat jest znacznie bardziej złożony, to kwestia ta miała realny wpływ na wojnę formatów z przełomu lat 70. i 80. Dziś zaś do świata erotyki coraz chętniej wkraczają firmy związane z AI: poza jedną.

Dalsza część tekstu pod wideo

Microsoft mówi stop erotyce

OpenAI przyjęło postawę, że będzie traktować dorosłych jak dorosłych i pozwoli im na generowanie treści i rozmów o charakterze erotycznym. Podobną postawę mają twórcy innych modeli językowych i generatorów obrazu i nawet jeśli jeszcze nie wprowadzili nowych funkcji, to zamierzają to wkrótce zrobić. Wyjątkiem jest tu Microsoft, którego Copilot funkcji tych nie ma i nie dostanie — przynajmniej tak długo, aż nie zmienią swojej polityki.

To przyznał sam Mustafa Suleyman, dyrektor generalny Microsoft AI. Podkreślił on, że usługi firmy nie będą zawierać ani umożliwiać żadnych treści związanych z symulowaną erotyką. Jednak nie potępił przy tym konkurencji. Podsumował to w dość lakoniczny sposób: 

To po prostu nie jest usługa, którą będziemy oferować. Inne firmy ją stworzą.

Nie jest jasne skąd taka, a nie inna decyzja biznesowa Microsoftu. Nie jest jednak niczym dziwnym, że ten chce unikać ewentualnych kontrowersji, które na pewno pojawią się wraz z udostępnieniem tych usług. Z drugiej strony w wojnie VHS i Betamax takie podejście Sony nie pomogło sprawie.