Harlan Coben wjechał na Netflixa. O nowym serialu już głośno

Nie jest tajemnicą, że poczytny autor kryminałów, Harlan Coben, ma na Netflixie swoje małe królestwo. Wraz z początkiem 2025 roku, na platformie pojawiła się najnowsza produkcja. To już dziesiąta adaptacja z 14 książek. Czy mimo tylu części pisarz jest w stanie przemycić dla nas coś nowego?

Anna Kopeć (AnnaKo)
7
Udostępnij na fb
Udostępnij na X
Harlan Coben wjechał na Netflixa. O nowym serialu już głośno

Podobnie jak w zeszłym roku, Harlan Coben powrócił na Netflixa 1 stycznia. To już niemal tradycja, że właśnie na ten czas zaplanowana jest premiera mrocznego thillera tegoż króla kryminałów. Idealny moment, na to aby zregenerować się po sylwestrowych pląsach przed ekranami telewizorów. Nowy thiller "Tęsknię za tobą" to miniserial, który można obejrzeć na raz jednym ciągiem. 

Dalsza część tekstu pod wideo

"Tęsknię za tobą" - o czym jest serial?

Bohaterką serialu jest detektywka Kat Donovan, której narzeczony Josh, 11 lat temu zniknął bez słowa z jej życia. Teraz, po latach, kobieta odnajduje go na portalu randkowym i ponownie się z nim "matchuje". To nagłe pojawienie się byłego narzeczonego wywraca jej świat do góry nogami i zmusza do zagłębienia się ponownie w sprawę morderstwa jej ojca policjanta. Także, możemy być spokojni - mamy wszystko co trzeba - tajemnicę z przeszłości i kilka wciągających wątków pobocznych. I jak to u Cobena bywa, wszystkie te postacie i wątki na sam koniec ulegną sklejeniu. No choć po 10 minutach po zakończeniu serii nic nie będziemy pamiętać, to będzie jak najbardziej w porządku. Przecież zagadka została rozwiązana i dobrze się bawiliśmy. A to najważniejsze. 

To powieść z 2014 roku i wzięła się za niego ekipa zeszłorocznego hitu "Już mnie nie oszukasz". 

Jedno jest pewne - Coben to Coben. Zachwyci fanów swojej twórczości, ale pozostałej części widzów może wydać się za bardzo schematyczny. Nie ma się co dziwić, wciąż jesteśmy poddawani tym samym chwytom. Może to wydawać się kalką innych producji, ale w końcu jest to przecież rozrywka. Każdy lubi być zaskakiwany i, z pewnością większość z nas zostanie przykutych do ekranów, by poznać zaskakujący finał lub chociażby sprawdzić, czy nasza własna intuicja nas nie zawiodła w przewidywaniach. I choć niektórzy krytycy za największą zaletę serialu podają fakt, że liczy sobie on tylko 5 odcinków, to jedno trzeba oddać Cobenowi - jest konsekwentny i wciąż oferuje jednak jakąś rozrywkę.