Epic Games nie odpuszcza - złożyli apelację do wyroku przeciwko Apple
W zeszłym tygodniu sąd w końcu wydał wyrok w sprawie Epic Games kontra Apple. Każda ze stron może czuć się jednocześnie wygranym i przegranym. Nic dziwnego, że twórcy Fortnite'a złożyli już apelację.

W zeszłym tygodniu sąd ostatecznie wydał wyrok w sprawie Epic Games przeciwko Apple. Chociaż trudno uznać którąkolwiek ze strony za wygranego lub przegranego tego sporu, to nie ma wątpliwości, że firma z Cupertino będzie musiała zmienić regulamin App Store. Co prawda sędzia nie zgodził się z wnioskiem Epic Games o wspieranie sklepów z aplikacjami innych firm, ale jednocześnie Apple musi pozwolić deweloperom na dodawanie przycisków, linków zewnętrznych i innych CTA (call to action), które przekierowują do alternatywnych zakupów w aplikacji. Pomimo tego twórcy Fortnite'a postanowili odwołać się od wyroku.
Epic Games wygrywa z Apple?
Piątkowy wyrok sądu w praktyce oznacza, że Apple musi pozwolić deweloperom gier i aplikacji mobilnych na alternatywne formy płatności, które omijają mechanizm App Store i tym samym zabierają firmie z Cupertino 30-procentową prowizję. Tim Cook i spółka mają na to 90 dni, przy czym prawo nie działa wstecz. Oznacza to, że Epic Games musi oddać Apple około 3,5 mln dolarów, czyli 30 procent zarobków z Fortnite'a na iOS. Jednocześnie sąd uznał, że usunięcie konta Epic Games było zgodne z prawem, bo na tamten moment deweloper łamał regulamin, do przestrzegania którego się zobowiązał. Dodatkowo sędzia nie uznał Apple za monopolistę, twierdząc, że sukces nie jest nielegalny.



Today’s ruling isn't a win for developers or for consumers. Epic is fighting for fair competition among in-app payment methods and app stores for a billion consumers. https://t.co/cGTBxThnsP
— Tim Sweeney (@TimSweeneyEpic) September 10, 2021
Wydawałoby się, że Epic Games może uznawać się za zwycięzcę tego sporu. Co prawda sąd zgodził się tylko z jednym, ale za to najważniejszym wnioskiem dewelopera. Pomimo tego Tim Sweeney uważa ten wyrok za porażkę dla wszystkich twórców i konsumentów. Dlatego też jego firma złożyła apelację. Na jej wyniki prawdopodobnie poczekamy kolejne długie miesiące.