Revolut pękł. Wyciekły dane tysięcy klientów

Nie tylko Uber. W ostatnim czasie ofiarą hakerów padło przedsiębiorstwo z branży finansowej. Mowa tu o firmie Revolut, która oferuje karty prepaid, wymianę walut, usługi związane z kryptowalutami oraz płatności peer-to-peer.

Patryk Łobaza (BlackPrism)
7
Udostępnij na fb
Udostępnij na X
Revolut pękł. Wyciekły dane tysięcy klientów

W ostatnim czasie hakerzy pozwalają sobie na coraz więcej. Najpierw udało im się dostać do wewnętrznych serwerów Ubera i być może wykraść dane klientów. Teraz ich celem stał się Revolut. Jest to o tyle niebezpieczne, gdyż przedsiębiorstwo opiekuje się majątkiem wielu osób. Firma uspokaja, że fundusze klientów nie są w żaden sposób zagrożone, lecz nie podają żadnych szczegółów.

Dalsza część tekstu pod wideo

Revolut zhakowany. Przestępcy mają dostęp do danych klientów.

Zhakowanie Revolut jest niestety faktem. Zdarzenie potwierdził Litewski Inspektorat Ochrony Danych (VDAI). Litewski organ poinformował o tym, że rzeczywiście zabezpieczenia banku zostały złamane, a przestępcy zyskali dostęp do danych osobowych ponad 50 tysięcy klientów na całym świecie. Inspektorat zauważył, że aż 20 687 z nich pochodzi z krajów Unii Europejskiej. Z kolei Revolut nadal bada sytuację i skalę szkód, jakie zostały wyrządzone.

Portal The Times podał, że do ataku hakerów miało dojść w niedzielę 11 września. Hakerzy mieli uzyskać dostęp do serwerów po skutecznym ataku phishingowym na pracowników. Prawdziwość tych informacji potwierdza inne dziwne zjawisko, które właśnie wtedy mogli odczuć klienci. Po otwarciu czatu z obsługą Revoluta, pierwsza wiadomość od firmy zawierała wulgarne i sprośne teksty. W związku z tym klienci zaczęli pisać do firmy w mediach społecznościowych. W odpowiedzi Revolut wyznał, że jest świadomy zaistniałego problemu, lecz nie zdradził żadnych więcej szczegółów.

Litewski Inspektorat poinformował, że Revolut skontaktował się już poprzez wiadomość e-mail ze wszystkimi klientami, których dane udało się hakerom ukraść. Jednocześnie firma uspokaja, że pieniądze klientów są bezpieczne, a przestępcom nie udało się pozyskać informacji takich jak hasła, kody zabezpieczające ani numery klientów. Mają natomiast dostęp ich danych osobowych.

Firma uspokaja, że jeśli jesteś jej klientem i nie dostałeś wiadomości e-mail z banku, to twoje dane są bezpieczne. Revolut w związku z zaistniałym incydentem przypomina, że pracownicy banku nie dzwonią ani nie wysyłają SMS-ów z prośbą o podanie danych logowania ani kodów dostępu, a wszelkie próby takiego kontaktu należy traktować z podejrzliwością i zgłosić do banku lub na policję.