DAJ CYNK

Polska. Robisz zakupy w internecie? Uważaj na tych dwóch gości

Piotr Urbaniak

Bezpieczeństwo

Polska. Szukali pracy, wzięto na nich kredyt

18-latek z Wielkopolski, działając w zmowie z innym mężczyzną, oszukał ponad 350 osób z całej Polski, donosi policja. 

Dalsza część tekstu pod wideo
 

Mężczyźni wyłudzali dane od innych ludzi, wystawiając w serwisach społecznościowych fałszywe oferty pracy. Prosili też ofiary o przelew w wysokości 1 zł celem rzekomego potwierdzenia personaliów. W rzeczywistości uruchamiali tym samym kredyt-chwilówkę, za który kupowali rozmaitą elektronikę, by ostatecznie sprzedać ją po zaniżonej cenie na portalach ogłoszeniowych.

Jak wynika z danych policji, w ciągu zaledwie czterech miesięcy oszukanych w ten sposób zostało ponad 350 osób, z czego co najmniej 29 naraziło się na spłatę cudzych rat. Przestępcy zamówili zaś towar za ponad 90 tys. zł. Większość puścili w obieg.

Przedsiębiorczy 18-latek okazał się mieszkańcem Wielkopolski, zatrzymała go jednak policja częstochowska, która, jak podano, od początku śledztwa współpracowała ze sklepem, gdzie dokonywano zakupów. Nazwa firmy nie pada, ale łatwo się jej domyślić. Na wniosek Prokuratury Rejonowej Częstochowa-Północ naciągacz trafił na dwa miesiące do aresztu. Grozi mu osiem lat pozbawienia wolności, podczas gdy poszukiwania drugiego sprawcy trwają. 

Zobacz: Jak można okraść bankomat? Otóż dość łatwo

Policja raz jeszcze przypomina, aby nie przekazywać swoich danych nieznanym osobom. Redakcja doda, że jeszcze nie spotkała się z pracodawcą, który wymagałby weryfikacji danych osobowych poprzez przelew. Niestety, sztuczka socjotechniczna polegająca na wizji zdobycia atrakcyjnej fuchy najwyraźniej zadziałała. 

Przy okazji warto pochylić się nad kwestią wszelakich okazji cenowych. Kupno przedmiotu pochodzącego z przestępstwa, nawet jeśli nieumyślne, też jest niezgodne z prawem. W skrajnych wypadkach grozi nawet karą pozbawienia wolności do lat pięciu, nie wspominając już o możliwości przepadku towaru na rzecz Skarbu Państwa. Sprzedawca, który jako osoba prywatna oferuje stosy nowego lub niemalże nowego sprzętu za ułamek wartości rynkowej, na pewno zaufania nie wzbudza.

Chcesz być na bieżąco? Obserwuj nas na Google News

Źródło zdjęć: Policja.pl

Źródło tekstu: Policja, oprac. własne