74-letni mieszkaniec powiatu łańcuckiego w iście hollywoodzkim stylu postawił na bombę samoróbkę. Skończył poparzony w areszcie.
Bankomat można wyczyścić na wiele sposobów, choćby korzystając z tzw. black boksa, ale 74-letni mieszkaniec gminy Czarna, pow. łańcucki w woj. Podkarpackim wybrał metodę zdecydowanie mniej subtelną, a mianowicie bombę. W miniony poniedziałek wpłynęło zgłoszenie o bankomacie noszącym ślady niewielkiego wybuchu – czytamy w raporcie policji.
Funkcjonariusze zabezpieczyli nagranie z monitoringu, na którym zakapturzony mężczyzna, ubrany dodatkowo w okulary a la David Starsky, intensywnie majstruje przy czytniku kart. Po chwili widać eksplozję, a niedoszły włamywacz, zamiast gotówki, dostaje w twarz salwą iskier i odłamków, by w popłochu zrzucić swój kamuflaż i uciec.
Zobacz: Jak okraść bankomat? Ano, na przykład tak
Korzystając z zarejestrowanego materiału, tożsamość amatora fajerwerków szybko ustalono. Co warte odnotowania, w jego domu znaleziono kolejne elementy arsenału, w tym większą ilość ładunków pirotechnicznych, zapalniki i amunicję rozmaitych typów. Sam mężczyzna, lekko poraniony, został zatrzymany. Usłyszał zarzut kradzieży z włamaniem. Grozi mu nawet 10 lat pozbawienia wolności. Na razie decyzją sądu został objęty dozorem.
Z dwojga złego lepiej tak, niż zostać laureatem Nagrody Darwina, do czego brakło niewiele. Najlepiej jednak po prostu zostawić cudzą własność w spokoju.
Źródło zdjęć: Policja Podkarpacka
Źródło tekstu: Policja, oprac. własne