DAJ CYNK

Duthoit: chcemy walczyć ofertą detaliczną, a hurt zostawić

Witold Tomaszewski

Wywiady

Planujemy kontynuować naszą politykę dotyczącą sprzedaży hurtowej i dostępu do naszej sieci. Zresztą byłoby nierozsądne jej nie kontynuować, bo hurt jest dla nas ważną częścią biznesu. Innym ważnym aspektem tej możliwej deregulacji jest wdrożenie bardziej korzystnych warunków do inwestowania w sieci światłowodowe, które wspierają osiągnięcie celów Europejskiej Agendy Cyfrowej - mówi w wywiadzie dla TELEPOLIS.PL Bruno Duthoit, prezes Orange Polska.

Planujemy kontynuować naszą politykę dotyczącą sprzedaży hurtowej i dostępu do naszej sieci. Zresztą byłoby nierozsądne jej nie kontynuować, bo hurt jest dla nas ważną częścią biznesu. Innym ważnym aspektem tej możliwej deregulacji jest wdrożenie bardziej korzystnych warunków do inwestowania w sieci światłowodowe, które wspierają osiągnięcie celów Europejskiej Agendy Cyfrowej - mówi w wywiadzie dla TELEPOLIS.PL Bruno Duthoit, prezes Orange Polska.

Zobacz: Będzie deregulacja rynku usług internetowych.

Wszyscy operatorzy mają oferty bez limitu za 29 zł. Jest już naprawdę tanio. Jak w takiej sytuacji odróżnić się na tle konkurencji? Co jest kluczem w zdobyciu klienta w takich realiach?

Ceny usług rzeczywiście są często porównywalne. Większe różnice zaczynają się np. w cenach urządzeń oferowanych w promocjach i tu jesteśmy konkurencyjni. Ale tak naprawdę kluczem jest zdobycie pozycji operatora świadczącego usługi o najlepszej jakości i mającego największy zasięg. Dlatego kompleksowo zmodernizowaliśmy naszą sieć. Mamy już 97% zasięgu 3G i ponad 50% LTE. Będziemy się na tym skupiać w naszej komunikacji marketingowej. Kluczowa jest także sprawna obsługa klientów i tu mamy spore możliwości poprawy.

Inni operatorzy też chcą chwalić się jakością swojej sieci i proponowanych rozwiązań...

To absolutnie normalna sytuacja marketingowa. Ważne, aby za deklaracjami szły realne działania i klient mógł je odczuć. Tak właśnie budujemy zaufanie do Orange Polska. Oczywiście mamy przed sobą dużo pracy, ale dotychczasowe wysiłki przynoszą wymierne efekty np. systematycznie maleje nam wskaźnik odejść klientów internetu stacjonarnego. Dla grupy Orange zawsze ważne były działania związane z odpowiedzialnym biznesem. Jesteśmy w nich najaktywniejsi na polskim rynku. Realizujemy wiele projektów wspierających edukację i pomoc dzieciom, rozwijamy wolontariat pracowniczy, stworzyliśmy pracownie Orange i pomagamy bibliotekom, dzięki którym ponad 5 mln osób może korzystać z internetu i zdobywać wiedzę. Dajemy klientom Orange Warsaw Festival i Środy z Orange. Jestem przekonany, że to nas pozytywnie wyróżnia.

Patrząc na wyniki przenośności numerów, Orange idzie bardzo dobrze. Pozyskujecie jednak głównie duże firmy. Czym je przyciągacie?

Przede wszystkim kompleksowością, czyli konwergentną ofertą łączącą usługi mobilne i stacjonarne. Naszej konkurencji trudno ją skopiować. Ważne jest też zaufanie do marki Orange i spełnianie oczekiwań klientów.

Zobacz: Pełny raport o przenośności numerów w 1H2014.

Wiceprezes Polkomtela Dominik Libicki powiedział, że duże firmy to podmioty, na których marża jest bliska zeru. A to chyba tych klientów głównie pozyskuje Orange.

Szanuję Polkomtel, jako konkurenta i z tego, co widzę to wcale nie odpuszczają na rynku biznesowym. Prawdą jest, że w I półroczu przejęliśmy kilku dużych klientów m.in. trzy banki. Marża z takich klientów jest trochę poniżej średniej, ale na pewno warto o nich walczyć. Nasz dobry wynik w przenośności numerów to efekt naszych sukcesów zarówno na rynku klientów indywidualnych, jak i biznesowych.

Zobacz: Libicki: spadek Polkomtela to odejścia niskomarżowych klientów i czyszczenie bazy.

Co Orange da deregulacja na rynku 5, czyli BSA?

W tej chwili jesteśmy regulowani na dwóch poziomach. Pierwszy hurtowy, zobowiązuje nas do udostępniania swojej infrastruktury konkurentom po określonych kosztach. To nie problem, bo stawki hurtowe zapewniają nam pokrycie kosztów. Druga sprawa dotyczy oferty detalicznej Orange Polska, która musi być zatwierdzana przez UKE. Taki mechanizm działa w wielu krajach, gdzie jest dominujący operator. Problem pojawia się w miastach i regionach gdzie nasz udział spadł nawet poniżej około 20%, który trudno uznać za znaczący. Jeśli w zaproponowanych przez UKE 76 gminach deregulacja stanie się faktem pozwoli nam stworzyć bardziej elastyczne i zróżnicowane cenowo oferty. Dla klientów to oczywista korzyść, bo zwiększy się konkurencja. Planujemy kontynuować naszą politykę dotyczącą sprzedaży hurtowej i dostępu do naszej sieci. Zresztą byłoby nierozsądne jej nie kontynuować, bo hurt jest dla nas ważną częścią biznesu. Innym ważnym aspektem tej możliwej deregulacji jest wdrożenie bardziej korzystnych warunków do inwestowania w sieci światłowodowe, które wspierają osiągnięcie celów Europejskiej Agendy Cyfrowej.

Dziś w dużych miastach operatorzy ścigają się na megabity. Padają duże liczby. Typowi użytkownicy długo jeszcze będą kojarzyli Orange z hasłem "do 20 Mb/s".

Niestety taka jest nadal percepcja niektórych klientów, co wynika z przeszłości. A w rzeczywistości nasza sieć VDSL zapewnia usługi o prędkości do 80 Mb/s a w jej zasięgu jest ponad 3 mln gospodarstw domowych. To więcej niż w przypadku jakiejkolwiek sieci telewizji kablowej. Możemy też mocniej inwestować w sieć światłowodową gwarantującą wyższą prędkość i więcej usług, ale musi być to efektywne biznesowo.

Czy ogłaszacie już jakieś szczegóły dotyczące współpracy Orange z mBankiem przy usługach bankowych?

Podtrzymujemy, że chcemy wystartować w tym roku. Skupimy się na ofercie dla dotychczasowych klientów, która w założeniu ma być prosta i atrakcyjna. Jeśli chodzi o szczegóły, proszę o jeszcze chwilę cierpliwości. Dodam, że pracujemy też nad nową ofertą sprzedaży prądu. Pilotażowo powinniśmy ruszyć jeszcze w tym roku. Zaangażowanie na rynkach energetycznym i finansowym ma na celu przede wszystkim zwiększenie lojalności klientów.

Dziękuję za rozmowę.

(wywiad autoryzowany)

Chcesz być na bieżąco? Obserwuj nas na Google News