Dekada bezdymnej rewolucji, czyli od palenia do podgrzewania


Od koncernu kojarzonego z papierosami do lidera elektronicznych podgrzewczy tytoniu. Philip Morris International (PMI) w dekadę zmienił wszystko. Kosztowało to jednak krocie i wymagało 30 lat badań. Wszystko zaczęło się 10 lat temu w Japonii.

Lech Okoń (LuiN)
55
Udostępnij na fb
Udostępnij na X
Dekada bezdymnej rewolucji, czyli od palenia do podgrzewania

IQOS miał premierę 10 lat temu, ale to nie od niego się zaczęło

PMI w ciągu ostatnich 10 lat stał się światowym królem podgrzewaczy tytoniu. Dziś z IQOS-a, czyli flagowego podgrzewacza firmy, korzysta na świecie ponad 30 mln osób, które zastępują nim papierosy

Na pierwszy ogień poszła Japonia. To tutaj, dekadę temu, w 2014 roku, zaczęła się tzw. „bezdymna rewolucja”, bo tak amerykański koncern określa swój biznesowy zwrot od papierosów w stronę „świata bez papierosowego dymu”. Od 2014 roku w Japonii sprzedaż papierosów spadła o 46%. Kluczowym „killerem” papierosów okazał się właśnie IQOS, który wprowadzony został wówczas na japoński rynek. Dziś średnio co czwarty użytkownik IQOS-a pochodzi właśnie z tego kraju.

Amerykański koncern nie kryje swoich ambicji: papierosy to przeszłość a „ich miejsce jest w muzeach”. Przyszłość to podgrzewacze, a szerzej – tzw. produkty bezdymne. Od 2015 roku PMI zmniejszył wolumen papierosów wprowadzanych na rynek już o 28%. Żaden inny koncern tytoniowy nie zdecydował się na równie radykalny krok i nie zapowiedział wygaszenia produkcji papierosów. Pozostałe firmy tytoniowe poszły za to ścieżką wytyczoną przez PMI – dzisiaj też mają swoje podgrzewacze tytoniu.

W przypadku PMI to takie trochę "do trzech razy sztuka", bo w latach 90. firma próbowała z produktem o nazwie Accord, a w 2002 roku miała w sprzedaży Heatbar. W obu przypadkach PMI nie wyszło i firma musiała się wycofać. Technologia była wówczas wciąż niewystarczająca i trzeba było poczekać kolejne lata, aby możliwe było stworzenie alternatywy, która przekonałaby do siebie palaczy.

Dekada bezdymnej rewolucji, czyli od palenia do podgrzewania

Fot. Accord (lata 1990-1998) – to pierwsze – i nieudane – podejście firmy PMI do tematu podgrzewaczy. Accord wyposażony był aż w 8 ostrzy, ale nadal dochodziło w nim do spalania specjalnie zaprojektowanego papierosa, choć w niższej temperaturze niż przy paleniu papierosów.
 

Dekada bezdymnej rewolucji, czyli od palenia do podgrzewania

W pierwszych przymiarkach problemem były zarówno gabaryty urządzeń, technologia uwalniania nikotyny, jak i dość wczesny etap rozwoju akumulatorów. Dla kontekstu, w 2002 roku na rynek trafiła Nokia 6310i, a kolorowe wyświetlacze w telefonach dopiero zaczynały raczkować. Natomiast akumulatory litowe były innowacyjnym luksusem, względem dotychczasowych akumulatorów z przeklętym efektem pamięci.

Dekada bezdymnej rewolucji, czyli od palenia do podgrzewania

Innowacje w takiej kategorii jak tytoń, gdzie próbujesz połączyć technologię, badania i wiedzę naukową – to wielka trudność dla samego innowatora. Tworzymy je po to, żeby zapewnić pełnoletnim palaczom doświadczenie możliwie zbliżone do palenia papierosów, ale już bez spalania i bez dymu, a więc bez wielu toksycznych i potencjalnie toksycznych związków, które powstają podczas spalania tytoniu w papierosie. W PMI pracujemy nad takimi technologiami już od prawie 30 lat, a IQOS-a wprowadziliśmy dopiero 10 lat temu.

- mówi w rozmowie z TELEPOLIS.PL Stefano Volpetti, szef działu produktów bezdymnych w PMI

Zanim PMI zaczął tworzyć pierwszego komercyjnego (czyli dostępnego w sprzedaży) IQOS-a, producent postanowił odrobić lekcje i zintensyfikować badania naukowe. Po dwóch generacjach inżynieryjnych urządzeń THS 2.0 i THS 2.1, a do tego kilku latach intensywnych prac, IQOS 2.2 zadebiutował na rynku w 2014 roku. Premiera odbyła się w dwóch krajach: Japonii (w mieście Nagoya) oraz we Włoszech (w Mediolanie). Kilka miesięcy później urządzenie „odświeżono”, nadając mu bardziej estetyczny design.

Dekada bezdymnej rewolucji, czyli od palenia do podgrzewania

Zdj. IQOS 2.4

I dopiero ten design i technologia okazały się strzałem w dziesiątkę. Palacze w Japonii i Włoszech zaczęli rezygnować z papierosów, przechodząc na IQOS-y.

To pozwoliło firmie na stopniową ekspansję na inne kraje (w Polsce podgrzewacze pojawiły się w 2017 roku), ale na istotne zmiany czas przyszedł dopiero w latach 2018 i 2019, podczas premiery IQOS 3 oraz tej samej wersji, ale z dopiskiem DUO. Wszystkie te urządzenia nadal wykorzystywały jednak tzw. ostrze grzewcze, przez co wymagały regularnego czyszczenia.

Dekada bezdymnej rewolucji, czyli od palenia do podgrzewania

Milowym krokiem pod względem designu i technologii okazał się natomiast IQOS ILUMA, określany też jako THS 3.0 – system, który zadebiutował na całym świecie w 2023 roku, w tym w Polsce. Tu już nie ma ostrza grzewczego, a wkład podgrzewany jest dzięki indukcji.

Dekada bezdymnej rewolucji, czyli od palenia do podgrzewania

Najnowszą serią w portfolio PMI jest IQOS ILUMA i, która trafiła na wybrane rynki już w 2024 roku. Bazuje ona na zeszłorocznym poprzedniku, a jej zmiany, choć przydatne, to takie bardziej dodatkowe szlify na brylancie niż wykucie czegoś zupełnie nowego. Z większych zmian  jest tu np. haptyczny ekran, który pozwala na zapauzowanie i wznowienie użycia wkładu.  

Jak działa IQOS? Za wszelką cenę bez dymu

W przeciwieństwie do papierosów, które spalają tytoń w temperaturze sięgającej 800°C, produkty bezdymne PMI, takie jak IQOS, podgrzewają go do znacznie niższej temperatury, a w najnowszych urządzeniach dzieje się to indukcyjnie od wewnątrz wkładu. Ten proces eliminuje spalanie, a tym samym powstawanie dymu i popiołu, które są głównym źródłem szkodliwych substancji w papierosach. Nadal uwalnia się natomiast (silnie uzależniająca) nikotyna, o stężeniu zbliżonym do tego w papierosie.

W 2023 roku PMI zupełnie zmienił technologię, stawiając na Smartcore Induction System w IQOS ILUMA, o czym przeczytać możecie szerzej w naszej recenzji. Zmiana polega na rezygnacji z ostrza grzewczego na rzecz systemu indukcyjnego i maleńkiej blaszki w samych wkładach, co przełożyło się na prostszą obsługę i czystsze, a zarazem jeszcze mniej smrodliwe dla otoczenia użytkowanie.

Badania kosztowały majątek, ale są realne efekty

Teraz gdy od premiery IQOS-a minęło 10 lat, jego producent wylicza, że wydał ponad 12,5 miliarda dolarów na badania naukowe, rozwój technologii i komercjalizację swoich systemów bezdymnych. I efekty są widoczne, bo IQOS – jako na razie jedyny podgrzewacz tytoniu – otrzymał od amerykańskiej Agencji Żywności i Leków (FDA) zgodę na sprzedaż z oznaczeniem jako „wyrób zmodyfikowanego ryzyka”. Firma przestaje kojarzyć się z kowbojem, a zaczyna z naukowcem w białym kitlu.

Sam sprzęt jest dostępny na 70 rynkach całego świata, ma 30,8 mln dorosłych użytkowników, z czego zdecydowana większość z nich przestała palić papierosy.
 

Dekada bezdymnej rewolucji, czyli od palenia do podgrzewania

PMI nie skupia się przy tym na osobach, które nigdy nie paliły. Wręcz przeciwnie — chce docierać do tych, którzy już papierosy palą, chcąc "skonwertować ich" w stronę produktów bezdymnych.

Jasno określamy nasze stanowisko: jeśli nie palisz, nie zaczynaj. Jeśli palisz, rzuć. Jeśli nie rzucasz, zmień (nawyk - przyp. red.) i postaw na bezdymne alternatywy, które są naukowo potwierdzone jako lepsze niż dalsze palenie.

- wymienia jednym tchem Stefano Volpetti

Przy 1 miliardzie palaczy papierosów na całym świecie, taka strategia to nie tyle romantyczny marketing, ile realne podstawy biznesowe. Już teraz 38% przychodów PMI pochodzi z produktów bezdymnych i jest przestrzeń na przeciąganie palaczy na mniej szkodliwą alternatywę.

Dzisiaj mamy 25 państw, w których ponad 50% przychodów netto pochodzi z produktów bezdymnych. Weźmy przykładowo Japonię: tu jesteśmy już na poziomie około 80%. Globalnie już prawie 40% naszych przychodów pochodzi z produktów bezdymnych. Globalny cel na 2030 rok to ponad 2/3 przychodów z produktów bezdymnych, a więc ponad 66%.

Oznacza to, że w ciągu najbliższych 10 lat możemy już nawet mieć pierwsze kraje bez papierosów. To byłby duży krok dla zdrowia publicznego. I duży krok w stronę realizacji naszej wizji przyszłości bez dymu.

- mówi dla serwisu TELEPOLIS.PL Stefano Volpetti, prezes ds. produktów wziewnych wolnych od dymu i dyrektor ds. konsumentów w Philip Morris International

PMI nie skupia się przy tym jedynie na IQOS-ie i podgrzewaniu tytoniu. Jak przekazał nam Stefano Volpetti, firma już teraz buduje portfolio oparte na trzech kategoriach produktów: podgrzewaczach tytoniu, woreczkach nikotynowych (w 2022 roku przejęli ich największego na świecie producenta, firmę Swedish Match) i waporyzatorach, czyli e-papierosach. W PMI trwają też prace nad nowościami w kategoriach produktów zdrowotnych i wellness. Nadrzędnym celem pozostaje jednak wizja przyszłości bez dymu.

UWAGA: Każdy produkt z nikotyną jest szkodliwy dla zdrowia i szybko uzależnia. Dlatego najlepiej nie palić papierosów i nie używać podgrzewaczy czy e-papierosów. Ten artykuł jest streszczeniem historii o początkach podgrzewaczy tytoniu i ma na celu opisanie ich technologicznej ewolucji.

Icon

55 komentarzy

Zaloguj się, by śledzić dyskuję
Dołącz do użytkowników, pisz bez limitu, śledź odpowiedzi oraz reakcje na swoje komentarze. Nie przegap ważnych rozmów! Zostały Ci 3 komentarze w tym tygodniu
Avatar autora komentarza
Dodaj komentarz
Loader