Jesteś graczem, który spędza dużo czasu w grach online? Marzy Ci się zostanie profesjonalnym e-sportowcem? Szukasz najlepszej na rynku myszki, która zapewni Ci przewagę nad przeciwnikami? Wszystko to i wiele więcej zapewnia najnowszy Razer Viper V3 Pro. Przynajmniej zdaniem producenta, a my dzisiaj to sprawdzimy.
Zaglądając do oferty największych sklepów internetowych w Polsce możemy zobaczyć, że do kupienia jest ponad 1000 różnych myszek komputerowych. Najtańsze chińskie konstrukcje to wydatek mniej niż 10 złotych, najdroższe markowe propozycje dochodzą już do 2000 złotych. Jaka jest między nimi różnica? Czy warto dopłacać?
To co najłatwiej zobaczyć gołym okiem to wielkość i kształt gryzonia. Producenci oferują różne bryły, tak by każdy mógł znaleźć coś dla siebie. Bez różnicy czy mamy duże, czy małe dłonie; krótkie lub długie palce alby czy jesteśmy lewo-, czy praworęczni. Kolejny czynnik to masa - część osób woli lekkie myszki, inni ciężkie, a jeszcze inni z możliwością regulacji masy. Na koniec zostaje nam to co najważniejsze - czyli specyfikacja techniczna.
Razer Viper V3 Pro to najnowszy model w ofercie tego producenta, który debiutował na rynku zaledwie kilka dni temu. Jest to bezprzewodowa myszka skierowana do wymagających graczy. Ma ona wymiary 127,1 x 63,9 x 39,9 milimetrów i masę zaledwie 54 gramów, co czyni ją jedną z najlżejszych konstrukcji na rynku. Na szczęście obudowa jest jednolita, a nie ażurowa, co znacznie ułatwia utrzymanie jej w czystości.
Skorupa myszki została wykonana w całości z plastiku, który ma matową teksturę i jest przyjemny w dotyku. Mamy tutaj do dyspozycji sześć przycisków - PPM, LPM, Scroll, dwa przełączniki na lewym boku oraz jeden przycisk na spodzie. Rolka jest plastikowa, z gumowym obiciem. Lewy i prawy przycisk myszki są oddzielone od głównej części obudowy. Pod spodem znajdziemy dwa duże, teflonowe ślizgacze i jeden mniejszy naokoło sensora.
Jakość wykonania budzi na pierwszy rzut oka wątpliwości - Razer Viper V3 Pro jest naprawdę lekki i plastikowy, co sprawia nieco wrażenie obcowania z zabawką. Jednak całość jest solidna, a przez ostatnie tygodnie nie miałem na co narzekać. Nic tutaj nie ugina się, nie skrzypi i nie klekocze. Myszka przeżyła nawet kilka przypadkowych upadków z biurka bez żadnych problemów. Sama stylistyka jest bardzo gustowna - gryzoń jest całkowicie czarny, bez RGB LED, a jedynym oznaczeniem jest lekko połyskliwy wąż Razera. Mnie się to podoba, ale młodsi gracze mogą kręcić nosem.
W pudełku prócz samej myszki dostajemy przewód USB typu C <-> A w solidnym oplocie i o długości 180 centymetrów, dedykowany odbiornik 8000 Hz oraz specjalne naklejki zwiększające chwytność. Są dobrze wycięte, a klej jest mocny. Tym samym ich nałożenie jest proste i szybkie oraz powinny się długo trzymać. Szkoda jednak, że biała wersja Razer Viper V3 Pro też dostaje czarne naklejki. W tej cenie wymagam już dopasowania kolorystycznego.
Razer Viper V3 Pro wyposażono w autorski sensor optyczny Razer Focus Pro 30K 2. generacji, który zapewnia rozdzielczość do 35 000 DPI, maksymalną prędkość do 750 IPS i przyśpieszenie do 70 G. Mowa o topowej specyfikacji, która nadal jest poza zasięgiem większości konkurencji. To też spory skok względem modelu V2, który oferował rozdzielczość "tylko" do 30 000 DPI. Trzeba być jednak szczerym - raczej mało kto z tego skorzysta, nawet z monitorem 4K.
Zastosowane przełączniki to autorskie rozwiązanie Razera 3. generacji, które deklarują żywotność od 90 milionów kliknięć. Dostajemy więc dokładnie to samo co wcześniej, ale wypada podkreślić, że konkurencja potrafi obiecywać już do 100 milionów kliknięć. Na pochwalę zasługuje jednak częstość raportowania wynosząca 8000 Hz, zamiast klasycznego 1000 Hz. Co to oznacza? Jak często myszka zgłasza swoje położenie, co przekłada się na opóźnienia zaledwie 0,461 ms, a to może stanowić o być albo nie być w grach online.
Testowanej myszki używałem przez ostatnie dwa tygodnie. Towarzyszyła mi ona zarówno w pracy przy tekstach na Telepolis, przeglądaniu internetu, jak i graniu w gry online. Wrażenia z obcowania z Razer Viper V3 Pro są bardzo pozytywne i trudno na cokolwiek narzekać. Przełączniki mają wyczuwalne kliknięcie i trudno o ich przypadkowe wciśnięcia. Chociaż może być to efekt placebo, to w przypadku dynamicznych gier jak League of Legends miałem wrażenie, że konkretne kombinacje wymagające celowania myszką są szybsze i łatwiejsze do wykonania.
Przez symetryczny i klasyczny dla Razera kształt bryły mówimy o urządzeniu wygodnym i uniwersalnym. Uważam jednak, że jest to propozycja głównie dla graczy z chwytami claw i fingergrip. Przy moich dużych dłoniach brakowało nieco miejsca na wyprostowane palce i pełne podparcie śródręcza.
Bardzo podoba mi się w Razer Viper V3 Pro natychmiastowe wybudzanie. Jest tak szybkie i płynne, że nie widać momentu wychodzenia z uśpienia - na nic nie trzeba czekać. To spora różnica względem mojego prywatnego Logitech G604 Lightspeed, któremu zajmuje to "wieki". Nie podoba mi się za to umieszczenie przełącznika od DPI na spodzie myszki. Zwłaszcza, że jest programowalny. Wolałbym zobaczyć go nad lub pod scrollem.
Razer Viper V3 Pro dysponuje wbudowanym akumulatorem, który jest niewyjmowalny bez rozkręcania urządzenia. Ładujemy go z pomocą złącza USB typu C z przodu, a myszki można używać w trakcie ładowania. Deklarowany czas pracy zależy od wybranej częstotliwości raportowania. Jest to do 95 godzin w trybie 1000 Hz i do 17 godzin w trybie 8000 Hz.
A jak to wygląda w rzeczywistości? Wszystko będzie zależeć z tego jak korzystacie z PC. U siebie, skupiając się głównie na graniu i z wyłączonym trybem oszczędzania energii, zanotowałem do 60 godzin dla trybu 1000 Hz i do 13 godzin dla trybu 8000 Hz. To więcej niż wystarczająca liczba dla większości konsumentów i kilku sesji grania. Zwłaszcza, że ładowanie jest dość szybkie - od 0 do 100% zajmuje około 1 godziny i 30 minut.
Chyba wszyscy zainteresowani zdają sobie sprawę, że Zieloni posiadają dedykowane i rozbudowane oprogramowanie dla swojego sprzętu. Co prawda Razer Synapse waży sporo – ok. 600 MB, ale program nie obciąża wybitnie komputera i jest dopracowany. Nie spotkałem się tutaj z żadnymi błędami czy losowymi awariami podczas grania.
W przypadku Razer Viper V3 Pro mamy cztery główne zakładki – Customize, Performance, Power i Calibration. Nazwy raczej wszystko tłumaczą. Pierwsza sekcja oferuje możliwość tworzenia profili, przeprogramowania funkcji klawiszy oraz konfiguracji diody LED na odbiorniku. Druga to ustawienia związane z DPI - konkretne kroki, inna rozdzielczość dla osi X i Y, częstotliwość raportowania czy automatyczne włączanie 8000 Hz w grach.
Sekcja poświęcona zasilaniu pozwala nam zdecydować po jakim czasie myszka wchodzi w tryb uśpienia (zakres od 1 do 15 minut, domyślnie to 5 minut) oraz ustalić czy i kiedy gryzoń wchodzi w tryb oszczędzania energii (zakres od 0 do 100%). Obniżana jest wtedy prędkość śledzenia i przyśpieszenie sensora, co wydłuża czas pracy.
Na koniec mamy zakładkę z kalibracją, która pozwala dostosować Razer Viper V3 Pro do powierzchni podkładki lub biurka. Do wyboru są trzy tryby - Low, Medium oraz High. Odpowiadają one za tzw. LOD (lift-off distance), czyli wysokość na jakiej myszka przestaje/zaczyna odczytywać położenie, po podniesieniu lub opuszczeniu.
Viper V3 Pro to dowód na to, że Razer świetnie zna się na sprzęcie dla graczy. Dostajemy tutaj topową specyfikację, uniwersalny i wygodny kształt oraz jedną z najlżejszych na rynku konstrukcji. Przynajmniej, gdy mowa o myszkach łatwo dostępnych w sklepach i bez "dziurawych" obudów. Trzeba jednak powiedzieć wprost - to nie jest sprzęt dla niedzielnych graczy, a prawdziwych wyjadaczy.
Parametry takie jak rozdzielczość do 35 000 DPI, przyśpieszenie do 70 G czy maksymalna prędkość do 750 IPS, ale i częstotliwość raportowania do 8000 Hz to specyfikacja typowo pod dynamiczne gry online. Skorzystają z tego głównie fani rozgrywek rankingowych i e-sportowcy. W przypadku spokojnych produkcji jednoosobowych czy niedzielnego grania potencjał ten zostanie raczej niewykorzystany.
Czy Razer Viper V3 Pro to myszka idealna? Zasadniczo... tak! Główna i jedyna poważna wada to bardzo wysoka cena. Reszta to już szukanie dziury w całym. Ewentualne zarzuty to brak RGB LED (co części osób będzie odpowiadać), "tylko" ok. 13 godzin pracy non stop przy 8000 Hz i intensywnym używaniu (ale ładowanie nie jest długie i można używać myszki "na kablu") czy przycisk od zmiany DPI umieszczony na dole urządzenia.
A ile kosztuje Razer Viper V3 Pro? Mówimy o kwocie 769 złotych, a więc więcej niż zapowiadano w dniu premiery. To dużo, a jak za myszkę bardzo dużo. W tej cenie wielu graczy kupuje procesor czy płytę główną. Czy warto tyle wydać? To zależy. Z jednej strony brak tutaj praktycznie wad, a dostajemy topowe parametry, o których konkurencja może tylko pomarzyć. Z drugiej ta myszka nie zrobi z Was prosa. To sprzęt dla procenta, o ile nie promila graczy na najwyższym poziomie. Ale jeśli wygraliście w Lotto i śpicie na pieniądzach - tak, Razer Viper V3 Pro można kupować w ciemno.
Zalety:
Wady:
Źródło zdjęć: Telepolis / Przemysław Banasiak