OnePlus Nord 5 bije średniaki, ale do flagowca sporo mu brakuje (test)
OnePlus Nord 5 to nowy pogromca średniaków – smartfon świetnie wygląda, ma niezłą specyfikację, a cena nie wydaje się przesadzona. Zapowiada się na niezły przebój.

Seria Nord już od kilku generacji cieszy się dużą popularnością wśród użytkowników poszukujących sporych możliwości za sensowną cenę. Zaprezentowany w lipcu 2025 OnePlus Nord 5 ma dużą szansę na ugruntowanie mocnej pozycji tej rodziny, choć w porównaniu do poprzednika nie w każdym aspekcie oznacza progres. Nowość OnePlusa może konkurować z takimi smartfonowymi debiutami ostatnich miesięcy jak Nothing Phone (3a) Pro, Vivo V50, Motorola Edge 60 Pro czy Samsung Galaxy A56.
W Polsce OnePlus Nord 5 wszedł na rynek w wersji 8 + 256 GB za 2199 zł oraz 12 + 512 GB za 2499 zł. Na start producent zaoferował jako bonusy słuchawki OnePlus Nord Buds 3 Pro i ładowarkę 80 W. W przypadku modelu 12 + 512 GB można też liczyć na zniżkę 200 zł, co oznacza kwotę 2299 zł. Warto rozważyć tę opcję, a okazja kończy się 6 sierpnia.



Wygląd i wykonanie
Kiedy w zeszłym roku do sprzedaży wszedł OnePlus Nord 4, producent chwalił się dwuczęściową, metalową obudową, rzadkością w dzisiejszych czasach. W nowym modelu całkowicie odszedł od tego pomysłu. Otrzymujemy więc zgoła inną stylistykę. OnePlus Nord 5 powinien spodobać się tym, którzy mają dość telefonów z zaokrąglonymi ekranami – wyświetlacz jest całkiem płaski, a obudowę o grubości 8,1 mm okala ramka do złudzenia przypominająca aluminium. To plastik, ale świetnej jakości.
Tył jest jednolity, a w dotyku przypomina zmatowione szkło, choć producent nie podaje, jaki to rodzaj materiału. Pod każdym względem wykonanie OnePlus Norda 5 robi świetne wrażenie, telefon dobrze leży w dłoni, nie brudzi się i korzysta się z niego z dużą przyjemnością.
Testowany przeze mnie wariant Dry Ice ma lekko niebieski, pastelowy kolor i wygląda bardzo oryginalnie. Ciekawa jet też wersja piaskowa Marble Sands z nieregularnymi motywami na tyle. Tradycjonaliści wybiorą zapewne ciemnoszary Phantom Grey.
Jedynym lekkim zgrzytem jest wyspa aparatów – podłużny, wystający moduł wygląda bardzo banalnie, tak jakby projektantom skończyły się pomysły, więc skopiowali i nieznacznie tylko zmodyfikowali tył Galaxy A56. Nord 4 z dwoma dużymi oczkami był jednak pod tym względem bardziej pomysłowy.
Nowym elementem w smartfonach OnePlus jest wielofunkcyjny klawisz Plus key, zastępujący suwak Alert slider. Jest to zwykły przycisk, do którego można jednak przypisać różne zdarzenia. Poza wyciszaniem i wibracją, jak w Alert sliderze, można ustawić np. latarkę, tryb nie przeszkadzać, rejestrator, tłumaczenie, zrzut ekranu czy aparat. W tym ostatnim przypadku Plus key służy także jako spust migawki, co jest bardzo wygodnym rozwiązaniem.
Klawisz w każdym ustawieniu aktywowany jest po dłuższym przytrzymaniu lub po podwójnym kliknięciu. Niestety, można wybrać tylko jedną funkcję na raz.
Obudowa OnePlus Norda 5 zapewnia wytrzymałość na poziomie IP65, czyli takim, jak zeszłoroczny flagowiec OnePlus 12, którego notabene wciąż używam na co dzień i stanowi w tej recenzji punkt odniesienia. Co prawda standardem nawet na średniej półce staje się IP68 czy nawet IP69, ale wciąż jest to solidne zabezpieczenie przed pyłem i zachlapaniem.
Ekran
OnePlus Nord 5 ma duży i całkiem plaski, 10-bitowy ekran Swift AMOLED o przekątnej 6,83 cala, rozdzielczości 1.5K (2800 x 1272) i gęstości 450 ppi. Wyświetlacz obsługuje odświeżanie obrazu do 144 Hz, a maksymalna szczytowa jasność sięga w HDR 1800 nitów. Pomijając ten ostatni element, jakościowo jest to najwyższa półka, a taki sam wyświetlacz mógłby znaleźć się w znacznie droższym, flagowym modelu. Szczegółowość obrazu, nasycenia kolorów, kontrast – wszystko robi świetne wrażenie. Można też skorzystać z zalet Ultra HDR i ProXDR.
W codziennym zastosowaniach, w trybie automatycznym jasność wyświetlacza sięga około 1200 nitów (producent deklaruje 1400 nitów), co jest jednak w pełni wystarczające, by korzystać z telefonu nawet w pełnym słońcu. W trybie ręcznym jest to niecałe 800 nitów, ale ekran i tak jest rozjaśniany w słonecznym otoczeniu.
Zachwalane przez OnePlusa wysokie odświeżanie 144 Hz jest możliwe do osiągnięcia, ale tylko w wybranych grach. Producent wymienia trzy tytuły: PUBG, CODM i Free Fire MAX, choć z czasem ta lista zapewne się zwiększy. Na co dzień jednak musimy się zadowolić odświeżaniem 60 Hz, 90 Hz i 120 Hz.
Zabezpieczeniem wyświetlacza jest szkło Corning Gorilla Glass 7i, a fabrycznie telefon dostarczany jest z folią na ekranie, co jednak należy traktować jako czasowe rozwiązanie. Folia jest bardzo podatna na zabrudzenia i wręcz przyciąga kurz.
W górnej części wyświetlacza w określonych sytuacjach uaktywnia się dodatkowy obszar powiadomień jak kapsuła w telefonach Realme, wprowadzany też do nowszych urządzeń OnePlus. Pojawiają się tam np. informacje o podłączeniu ładowarki czy włączeniu nagrywania dźwięku.
Nie zabrakło też ekranu zawsze aktywnego z bogatym zestawem ustawień, jakie znam z OnePlus 12. Można go skonfigurować w taki sposób, by cały czas wyświetlał treść, a także zastosować różne motywy i wzory.
Wydajność i kultura pracy
Sercem OnePlus Norda 5 jest układ Snapdragon 8s Gen 3 (4 nm, rdzenie CPU do 3 GHz) z grafiką Adreno 735. To zeszłoroczna jednostka znana z wielu solidnych średniaków marek Realme, Honor czy Xiaomi, która mimo upływ czasu wciąż się dobrze sprawuje. Na wydajność pozytywnie wpływa też pamięć RAM w standardzie LPDDR5X, na dane otrzymujemy jednak nieco mniej flagowe rozwiązanie – UFS 3.1 (dla porównania w modelu Nord 4 zastosowano standard UFS 4.0). Nad kulturą pracy czuwa układ chłodzenia z komorą parową o powierzchni 7300 mm2.
Wydajność telefonu jest bez zarzutu – wszystko działa sprawnie, a w codziennych zastosowaniach wydajność w niczym nie ustępuje telefonom z topowymi wariantami Snapdragona, ot, chociażby w porównaniu z OnePlus 12. Można też pograć w gry na wysokich szczegółach, a producent wręcz sugeruje, że jest to telefon przygotowany do grania. W wymagających tytułach jak CODM, PUBG czy Genshin Impact można pozwolić sobie na zwiększenie jakości grafiki, a gamingowa nakładka pozwala dodatkowo dostroić dodatkowe parametry rozgrywki, jak np. odświeżanie ekranu i wydajność, dzięki czemu np. podczas gry w CODM na średnim poziomie grafiki można osiągnąć 144 fps i 144 Hz. W praktyce trudno dostrzec różnicę w szybkości zastosowanego tu Snapdragona 8s Gen 3 w porównaniu do np. 8 Gen 3 czy nawet Elite.
To, że jest to nieco słabszy układ SoC, dopiero ujawniają dopiero testy syntetyczne, w których OnePlus Nord 5 i tak wypada dosyć przyzwoicie. W AnTuTu 10 smartfon wyciąga 1,46 mln punktów, co stawia go obok takich telefonów, jak Realme GT 6, Poco X6 Pro 5G czy nawet starszy flagowiec Honor Magic5 Pro. W innych benchmarkach telefon też wypada całkiem dobrze.
Wydajność ogólna | Antutu 10 | Geekbench 6 | AI Benchmark | |
Jeden rdzeń | Wszystkie rdzenie | |||
ASUS Zenfone 10 | 1597632 | 2037 | 5625 | 2108 |
Google Pixel 9 Pro XL | 1304963 | 1987 | 4903 | 769 |
Google Pixel 9a | 1257023 | 1757 | 4551 | 1151 |
Honor 200 Pro | 1294964 | 1729 | 4640 | 108 |
Honor Magic5 Pro | 1482913 | 1931 | 5171 | 2014 |
Nothing Phone (2) | 1199738 | 1375 | 4015 | 1752 |
Nothing Phone (3a) | 796988 | 1174 | 3288 | 1253 |
Nothing Phone (3a) Pro | 819910 | 1174 | 3288 | 1248 |
Nubia Redmagic 8 Pro | 1563376 | 1918 | 5544 | 1989 |
Nubia Redmagic 8S Pro | 1644584 | 2012 | 5746 | 2027 |
OnePlus Nord 3 | 1041870 | 1570 | 4301 | 990,8 |
OnePlus Nord 5 | 1466848 | 1963 | 4981 | 3875 |
OnePlus Open | 1541410 | 1982 | 5280 | 2051 |
Realme GT 6 | 1539284 | 1954 | 5039 | 187 |
Samsung Galaxy A56 | 902046 | 1359 | 3879 | 301 |
Samsung Galaxy S24 | 1585840 | 1911 | 5968 | 181 |
Samsung Galaxy S24 FE | 1658371 | 2119 | 6644 | 589 |
Sony Xperia 1 VI | 1621033 | 2175 | 6559 | 3125 |
Sony Xperia 5 V | 1331244 | 2043 | 5414 | 2021 |
Vivo V50 | 829203 | 1135 | 3144 | 1521 |
Vivo X200 FE | 1929468 | 1975 | 6924 | 9437 |
Xiaomi 13T Pro | 1502016 | 1925 | 4630 | 1732 |
Xiaomi Poco F5 Pro | 1295589 | - | 4007 | 1732 |
Xiaomi Poco X6 Pro 5G | 1430773 | 1395 | 4202 | 1917 |
Samsung Galaxy S24 | 1585840 | 1911 | 5968 | 181 |
Niestety, z kulturą pracy jest gorzej. Chociaż w codziennych zastosowaniach telefon się nie grzeje, to jednak mocne obciążenie w grach potrafi podwyższyć temperaturę. Czuć to już po kilkunastu minutach grania w wymagające tytuły na wysokim poziomie grafiki. Maksymalnie zmierzyłem 45 stopni C i chociaż nie jest to jeszcze wartość krytyczna, to jednak wyraźnie czuć to w dłoniach, zwłaszcza w części obok aparatu. Najwyraźniej producent postawił na większą moc bez nadmiernego obniżenia temperatury, bo w stress teście 3D Mark Wild Life Extreme smartfon utrzymał się na poziomie 82,7% wydajności, a więc na jeszcze akceptowalnym. Poza grami takie rozgrzanie Norda 5 będzie jednak raczej niemożliwe.
Wydajność w grach | 3D Mark | GFXBench offscreen | Maksymalna temperatura obudowy [°C] | ||
Wild Life Extreme | Wild Life Extreme Stress Test | Aztec Ruins Vulkan High Tier 1440p | Car Chase 1080p | ||
ASUS Zenfone 10 | Maxed out | 45,80% | 3978 | 7703 | 46,8 |
Google Pixel 9 Pro XL | 2619 | 74,60% | 2841 | 5072 | 54,1 |
Google Pixel 9a | 2651 | 68,50% | 2868 | 5338 | 46,5 |
Honor 200 Pro | 3102 | 71,00% | 3419 | 6080 | 42 |
Honor Magic5 Pro | 3663 | 35,20% | 4301 | 7426 | 47 |
Nothing Phone (2) | 2811 | 60,40% | 2938 | 4514 | 42 |
Nothing Phone (3a) | 1055 | 99,70% | 1369 | 2034 | 37 |
Nothing Phone (3a) Pro | 1057 | 99,60% | 1272 | 2037 | 37 |
Nubia Redmagic 8 Pro | 3690 | 98,00% | 4293 | 7353 | 41 |
Nubia Redmagic 8S Pro | 3783 | 97,60% | 4531 | 7823 | 42 |
OnePlus Nord 3 | 2393 | 56,20% | 2737 | 4666 | 45,6 |
OnePlus Nord 5 | 3280 | 82,70% | 3612 | 6526 | 45 |
OnePlus Open | 3707 | 66,40% | 4440 | 6477 | 49,5 |
Realme GT 6 | 3095 | 52,30% | 3440 | 6090 | 45 |
Samsung Galaxy A56 | 1319 | 99,40% | 1663 | 2743 | 41,5 |
Samsung Galaxy S24 | 4331 | 7999 | 44,8 | ||
Samsung Galaxy S24 FE | 4150 | 58,40% | 5057 | 8013 | 47,9 |
Sony Xperia 1 VI | 4846 | 51,00% | 5424 | 8312 | 46,5 |
Sony Xperia 5 V | 3702 | 56,70% | 4384 | 7575 | 48,5 |
Vivo V50 | 1451 | 99,70% | 1711 | 2851 | 38 |
Vivi X200 FE | 4661 | 46,30% | 5356 | 7549 | 51,1 |
Xiaomi 13T Pro | 3451 | 84,50% | 4044 | 6515 | 52,5 |
Xiaomi Poco F5 Pro | 2150 | 66,30% | 3299 | 6022 | 44 |
Xiaomi Poco X6 Pro 5G | 2948 | 67,90% | 3513 | 6421 | 43 |
Samsung Galaxy S24 | 4331 | 7999 | 44,8 |
OnePlus deklaruje, że Nord 5 zapewni 6 lat pracy bez zauważalnej straty wydajności, o czym ma świadczyć certyfikat TÜV SÜD Fluency (72 miesiące, klasa A).
Funkcje komunikacyjne i dźwięk
OnePlus Nord 5 został całkiem bogato wyposażony w funkcje komunikacyjne. Do dyspozycji otrzymujemy porty na dwie karty nanoSIM z 5G, choć zabrakło eSIM, co w tym segmencie cenowym nie jest już rzadkością. Smartfon sprawnie korzystał z 5G w paśmie C operatorów Play i Orange, pozwalając na osiągnięcie prędkości ponad 1 Gb/s. Nie miałem także problemów z VoLTE i Wi-Fi Calling. Specjalnym dodatkiem jest funkcja BeaconLink, znana też z telefonów Oppo – dzięki niej można prowadzić rozmowy głosowe bez zasięgu sieci mobilnej i W-Fi, posługując się Bluetoothem. Użytkownicy urządzeń OnePlus mogą też skorzystać z funkcji Multi-Connect, pozwalającej na szybkie nawiązanie wielofunkcyjnego połączenia z tabletem.
By zapewnić lepszą percepcję sygnału, producent zastosował nowy układ anten, który gwarantuje taką sama jakość połączenia, gdy telefon trzymany jest pionowo, jak i poziomo. Przydaje się to np. podczas grania w gry sieciowe.
Nord 5 pozwala też skorzystać z Wi-Fi 6, a łączność z akcesoriami umożliwia Bluetooth 5.4. Po podłączeniu słuchawek można cieszyć się zaletami wysokiej jakości kodeków aptX HD, aptX Adaptive, LDAC czy LHDC 5.0. Jakość dźwięku jest bardzo dobra, a smartfon w pełni sprawdzi się jako przenośny odtwarzacz. Co ciekawe, całkiem nieźle spisuje się też układ zewnętrznych głośników stereo – brzmienie jest nasycone, przestrzenne i można nie tylko cieszyć się dźwiękiem z filmów i gier, ale też w dużym stopniu muzyką. Mam nawet wrażenie, że pod tym względem OnePlus Nord 5 sprawdza się lepiej niż OnePlus 12, a brzmienie jest głębsze i bardziej nasycone.
NFC sprawnie działa podczas korzystania z płatności zbliżeniowych, nawet z dość dużej odległości. Telefon ma też odbiornik 5 systemów lokalizacyjnych GNSS i bardzo dobrze spisuje się jako nawigacja samochodowa albo piesza w miejskiej czy leśnej gęstwie. W specyfikacji znajdziemy także emiter podczerwieni do obsługi pilota. Port USB-C dostępny jest w standardzie USB 2.0, szkoda, że nie nowszym, ale w tym segmencie cenowym taki wybór nie dziwi.
System i funkcje AI
Telefon działa pod kontrolą OxygenOS 15 na bazie Androida 15, który doczeka się jeszcze czterech dużych aktualizacji systemu i sześciu lat poprawek bezpieczeństwa.
Jak przystało na OnePlusa, system jest kolorowy, intuicyjny w obsłudze, ma wiele ciekawych opcji konfiguracji i personalizacji. Producent dostarczył też spory wybór własnych narzędzi, nie ustrzegł się jednak przed zainstalowaniem paru zbędnych apek innych dostawców, jak Booking czy TikTok. Można je jednak odinstalować.
OnePlus Nord 5 został też bogato wyposażony w zestaw funkcji AI. Poza Googlowym Gemini i Circle to search dołożył też kilka własnych rozwiązań. W opcjach ustawień przycisku Plus Key znajdziemy opcję włączenia przestrzeni Mind Space, która dzięki wsparciu AI pozwala gromadzić tzw. wspomnienia.
Chodzi o to, by za pomocą przycisku lub ekranowego gestu zapisywać treści ze stron internetowych, filmów wideo czy zawartości aplikacji. Mind Space ma to archiwizować i podsumowywać, co ma pozwolić na zarządzanie fragmentarycznymi danymi i łatwe je odnajdywanie.
Bardzo przypomina to Essential Space z telefonów Nothing. Wygląda to obiecująco, ale w praktyce narzędzie chyba wymaga jeszcze dopracowania, bo na razie niewiele więcej wnosi niż zwykłe zrzuty ekranu w galerii. Przede wszystkim problemem jest brak języka polskiego dla funkcji Podsumowanie AI.
Bardziej się może przydać funkcja Podsumowanie nagrania w Rejestratorze dźwięku. Można zarejestrować fragment spotkania, wykładu czy programu w TV, a następnie zamienić dźwięk na formę tekstową. Transkrypcja pozwala także na automatyczne tłumaczenie, w tym na język polski. Genialne narzędzie, które może się przydać w szkole, na uczelni i w pracy. Dla porównania w OnePlus 12 jeszcze tego nie mam.
OnePlus Nord 5 w opcjach Plus Key pozwala także na wybór narzędzia tłumaczenia – albo z odsłuchanego i zamienionego na tekst fragmentu nagrania, albo na żywo, w trakcie konwersacji. Tu również dostępny jest język polski. Kontekstowo w wybranych aplikacjach uaktywniają się jeszcze inne narzędzia – Podsumowanie I i Mowa AI.
Oczywiście nie mogło zabraknąć funkcji AI w galerii zdjęć, dzięki czemu można poprawić lub wyedytować nieudane zdjęcia, np. usuwając coś z nich, poprawiając wyrazistość czy usunąć rozmycie albo odblaski. Skuteczność tych narzędzi nie zawsze zachwyca, jednak gumka AI zawsze działa niezawodnie.
Aparaty
Sekcja foto przypomina trochę konfigurację z poprzedniego modelu, Nord 4, choć zostało nieco usprawniona. Główny aparat wykorzystuje matrycę 50 Mpix (Sony LYT-700, 1/1.56", piksele 1,0 µm) z obiektywem 24 mm o jasności f/1,8. Wyposażony jest w optyczną stabilizację obrazu (OIS) i stabilizację elektroniczną (EIS). Drugi aparat to jednostka szerokokątna 8 Mpix (Sony IMX355, ogniskowa 15 mm, f/2,2, 116°) z autofokusem i trybem makro z minimalną odległością 3,5 cm. Zabrakło aparatu z teleobiektywem, który ma np. konkurencyjny Nothing Phone (3a) Pro, można więc jedynie korzystać z cyfrowego zoomu 20x.
Znacząca zmiana zaszła w aparacie do selfie, który w poprzedniku miał 16 Mpix. Tym razem otrzymujemy 50 Mpix (ISOCELL JN5 , 1/2.75", piksele 0,64 µm, AF) i obiektyw o jasności f/2,0 oraz polu widzenia 90°. Aparat umożliwia nagrywanie wideo w 4K przy 60 kl./s.
Producent przekonuje, że oprogramowanie aparatu wykorzystuje algorytmy HDR z flagowego OnePlus 13, co ma zapewnić lepsze przetwarzanie kolorów niezależnie od warunków. Sama aplikacja też mocno przypomina to, co znamy z topowych modeli, jest na przykład przydatny regulator ekspozycji, niezły wybór filtrów, które potrafią ładnie ożywić scenę bez zniekształceń barw i przydają się też w trybie porterowym. Nie zabrakło trybu Pro, opcji Live Photo, a także automatycznie włączających się trybów nocnego i makro.
Główny aparat w większości sytuacji sprawdza się bardzo dobrze, oferując ładne kolory bez przesycenia w HDR, odpowiedni balans bieli, ekspozycję i kontrast. Szczegółowość też jest niezła, chociaż widać ogólną miękkość obrazu, którą znam też z OnePlusa 12. W efekcie niektóre zdjęcia mogą wydawać się delikatnie rozmyte. Widać to na fotkach w ogólnym planie, np. krajobrazowych, ale też odbija się to na zdjęciach bliskich obiektów z zoomem 2x czy na zdjęciach makro.
Zdjęcia dzienne
Aparat szerokokątny ze swoją rozdzielczością 8 Mpix w teorii nie robi wrażenia – taki sam był w poprzedniku i trafia co do drugiego średniaka, ale w jasnym otoczeniu sprawdza się całkiem dobrze, a zdjęcia pod względem kolorystyki i nasycenia przypominają te z głównego aparatu. Siłą rzeczy mniejsza jest jednak szczegółowość zdjęć, a obraz traci na jakości w słabszych warunkach oświetleniowych.
Zdjęcia nocne
Zoom cyfrowy sprawdza się tylko w niewielkich przybliżeniach do 4-5x, powyżej tego poziomu pojawia się wyraźny szum, a fotki 20x już praktycznie do niczego się nie nadają. Zdjęcia nocne pozwalają uzyskać głównym aparatem stosunkowo ładne zdjęcia o zadowalającej ostrości, jednak Nord 5 ma tendencje do nadmiernego rozjaśniania scen, przez co obraz niekiedy się rozmywa, a niebo robi się granatowe. Aparat szerokokątny w nocy już sobie bardzo słabo radzi.
Kamera
Po włączeniu trybu kamery można nagrywać filmy w 4K przy 60 kl./s głównym aparatem, a pomocnym dodatkiem jest regulowana głębia ostrości oraz dodatkowa stabilizacja EIS o nazwie Ultrastabilizacja, która zmniejsza jednak rozdzielczość do 1080p przy 60 kl./s. Aparat szerokokątny odstaje możliwościami, a maksymalna rozdzielczość to 1080p przy 30 kl./s.
Ultrastabilizacja w większości codziennych sytuacji nie będzie konieczna, bo kamera dobrze sobie radzi tylko z OIS. Włączenie EIS zapewni jednak lekki efekt gimbalowy i może pomóc podczas nagrywania w marszy czy jazdy. Jakość filmów jest bardzo dobra, kamera rejestruje obraz o ładnych kolorach i dużej szczegółowości.
OnePlus Nord 5 – wideo testowe 4K w 60 kl./s
OnePlus Nord 5 – wideo testowe 1080 w 60 kl./s z Ultrastabilizacją
OnePlus Nord 5 – wideo testowe 1080 w 30 kl./s aparat szerokokątny
Czas pracy
OnePlus Nord 5 wyposażono w akumulator o pojemności 5200 mAh – niestety, zapowiedzi o „około 7000 mAh” okazały się prawdziwe tylko w odmienieniu do Indii, gdzie smartfon ma aż 6800 mAh. Reszta świata musi się jednak zadowolić dość przeciętną pojemnością. Szkoda, bo przez to telefon traci jeden ze swoich atutów. Co więcej, nawet poprzednik Nord 4 ma większy akumulator 5500 mAh.
Czas pracy jest jednak całkiem dobry, ale też wiele zależy od zastosowania. W mieszanym cyklu codziennych zastosowań Nord 5 przepracuje standardowy dzień czy półtora, w porywach do dwóch, ale wystarczy już odpalić obciążającą system grę na wysokich szczegółach grafiki, a stan baterii zmniejszy się o 10% już po kilkunastu minutach grania, co w sumie może nas zmusić do podpięcia ładowarki już po 5-6 godzinach zabawy. Tu jednak z pomocą przychodzi obejście baterii, które po podpięciu ładowarki pozwala zasilać telefon bez ładowania i niepotrzebnego skracania żywotności akumulatora, gdy ten osiągnie określony stan. Opcja ta jest możliwa tylko po uaktywnieniu się nakładki gamingowej, gdzie można ją włączyć.
W naszym standardowym teście odtwarzania wideo 4K przy jasności 300 nitów smartfon przepracował ponad 19 godzin, co jest wynikiem bardzo dobrym, jak na tę pojemność akumulatora. Taki proces powoduje jednak niewielkie obciążenie dla telefonu, a pobór energii jest niewielki.
Wytrzymałość akumulatora | Akumulator (mAh) | Wyświetlacz | Czas pracy (minuty) | ||
Przekątna (cale) | Rozdzielczość (piksele) | Odświeżanie (Hz) | |||
Google Pixel 8 Pro | 5050 | 6,7" | 1008 x 2244 | 120 | 897 |
Google Pixel 9 Pro XL | 5060 | 6,8" | 1008 x 2244 | 120 | 769 |
Google Pixel 9a | 5100 | 6,3" | 1080 x 2424 | 120 | 1129 |
Honor Magic6 Pro | 5600 | 6,8" | 1280 x 2800 | 120 | 1345 |
Honor Magic7 Pro | 5270 | 6,8 | 1280 x 2800 | 120 | 1153 |
Huawei Pura 70 Ultra | 5200 | 6,8" | 1260 x 2844 | 120 | 799 |
Motorola Edge 60 | 5200 | 6,67" | 1220 x 2712 | 120 | 906 |
Nothing Phone (3a) | 5000 | 6,77" | 1080 x 2392 | 120 | 851 |
Nothing Phone (3a) Pro | 5000 | 6,77" | 1080 x 2392 | 120 | 808 |
OnePlus Nord 5 | 5200 | 6,83" | 2800 x 1272 | 144 | 1149 |
Realme 14 Pro+ 5G | 6000 | 6,83 | 1272 x 2800 | 120 | 886 |
Realme 14 Pro 5G | 6000 | 6,77 | 1080 x 2392 | 120 | 918 |
Realme GT 6 | 5500 | 6,78" | 1264 x 2780 | 120 | 1004 |
Samsung Galaxy S24 FE | 4700 | 6,7" | 1080 x 2340 | 120 | 851 |
Sony Xperia 1 VI | 5000 | 6,5" | 1080 x 2340 | 120 | 1090 |
Sony Xperia 1 VII | 5000 | 6,5" | 1080 x 2340 | 120 | 1277 |
Vivo V50 | 6000 | 6,77" | 1080 x 2392 | 120 | 1205 |
Vivo X200 FE | 6500 | 6,31" | 1216 x 2640 | 120 | 1127 |
Xiaomi Poco X6 Pro 5G | 5000 | 6,67" | 1220 x 2712 | 120 | 876 |
OnePlus Nord 5 może być szybko ładowany za pomocą technologii SUPERVOOC o mocy 80 W lub też w przypadku ładowarek zgodnych z PPS PD – 55 W. Dodatkowo dostępne jest ładowanie zwrotne 5 W (przewodowe). Nie ma za to ładowania bezprzewodowego, co jest kolejnym brakiem w porównaniu do flagowców.
Przy wykorzystaniu ładowarki OnePlus 80 W smartfon można naładować do pełna w około 45 minut, telefon błyskawicznie się też doładowuje.
Podsumowanie
Jak napisałem we wstępie, OnePlus Nord 5 to nowy pogromca średniaków. Producent sugeruje, że to tańsza alternatywa dla modeli ze znacznie wyższej półki, jednak Nord 5 ma w sobie zbyt wiele kompromisów. W porównaniu do zeszłorocznego flagowca OnePlusa 12, nie mówiąc o najnowszym 13, widać kilka mankamentów – brak eSIM, brak ładowania bezprzewodowego, brak aparatu z teleobiektywem, pamięć masowa w starszym standardzie UFS 3.1, USB tylko 2.0... Jednocześnie Nord 5 wykazuje problem typowy dla flagowców – potrafi się mocno nagrzać.
Jednak w swojej klasie, na średniej półce, gdzie znajdują się Nothing Phone (3a) Pro, Motorola Edge 60 Pro czy Samsung Galaxy A56, OnePlus Nord 5 ma spore szanse okazać się hitem. Fajnie wygląda, jest solidnie wykonany, ma bardzo ładny, płaski ekran, wydajność jest więcej niż zadowalająca. Zestaw aparatów, choć bez telefoto, dobrze spisuje się w codziennych sytuacjach. Świetne wrażenie robią świetnie brzmiące głośniki, solidny zestaw kodeków Bluetooth, sprawne działanie w sieciach 5G i połączeniach VoLTE. Czas pracy jest nierówny, bardzo zależny od zastosowania, ale ogólnie przyzwoity, atutem jest też szybkie ładowanie 80 W.
Ceny od 2199 zł są adekwatne do możliwości telefonu, a na wybór OnePlus Nord 5 powinni zdecydować się ci użytkownicy, dla których liczy się przede wszystkim wydajność w dobrej cenie.
-
Atrakcyjny wygląd
-
Solidne wykonanie
-
Płaski i bardzo ładny ekran
-
Dość wysoka wydajność
-
Sprawne działanie funkcji komunikacyjnych
-
Dobre brzmienie na głośnikach i słuchawkach
-
Dobry zestaw aparatów
-
Niezły, choć nieco nierówny czas pracy
-
Szybkie ładowanie
-
Długie wsparcie aktualizacji
-
Brak eSIM
-
Nagrzewa się
-
Brak aparatu z teleobiektywem
-
Akumulator mniejszy niż w wersji dla Indii
-
Brak ładowania bezprzewodowego