DAJ CYNK

[Aktualizacja II] Fioletowe gwiazdki

Witold Tomaszewski

Felietony

Play pokazał wczoraj nowe taryfy - Formułę S, L, M oraz L1000. Muszę przyznać, że pierwszy raz miałem do czynienia z prezentacją, która nie pokazuje tak wielu istotnych faktów. Jak chociażby to, że minuty z pakietu nie obejmują połączeń na numery stacjonarne.
Dalsza część tekstu pod wideo
 
Play pokazał wczoraj nowe taryfy - Formułę S, L, M oraz L1000. Muszę przyznać, że pierwszy raz miałem do czynienia z prezentacją, która nie pokazuje tak wielu istotnych faktów. Jak chociażby to, że minuty z pakietu nie obejmują połączeń na numery stacjonarne.

Fakty skrzętnie przemilczane można zauważyć dopiero po przestudiowaniu udostępnionych kilka godzin temu regulaminów. Proponuję zwrócić uwagę na Formułę S - taryfę, która na slajdzie wygląda bardzo atrakcyjnie. W tabelce napisano, że pakiet 200 minut jest wymienny na wiadomości. To pierwsza, fioletowa gwiazdka - pakiet ten nie jest wymienny na wiadomości. Należy także uważać, bo kto raz dezaktywuje ten pakiet, nie będzie mógł go ponownie włączyć.

Jak wyglądają ceny abonamentów pokazanych na prezentacji? Tu Play także nie pokazał wielu rzeczy. Na konferencji zaprezentowano najmniejsze z możliwych do osiągnięcia wartości. W regulaminie promocji lista warunków i możliwych wysokości zaledwie 4 abonamentów zajmuje dwie strony. Trzecia to dodatkowy opis dwóch wcześniejszych. Przy okazji - większość osób poniesie opłatę aktywacyjną w wysokości 49 zł, ale jak ktoś z ulicy przyjdzie po nowy numer, to już 99 zł. Drogo, szczególnie w zestawieniu z wysokością abonamentów.

Pisząc o prognozach na 2013 rok wspomniałem, że najbliższe 12 miesięcy będzie należało do tego operatora, którego marketing będzie najefektywniejszy. Play pokazał reklamy z celebrytami - Kubą Wojewódzkim, Agnieszką Dygant, Magdaleną Różczką i Maciejem Stuhrem. W natłoku reklam innych operatorów znane twarze na pewno się wyróżnią. Dokładając do tego zagmatwane taryfy i starą prawdę, że nowe abonamenty są wprowadzane po to, żeby klientom wydawało się, że płacą mniej, to już w pierwszych miesiącach nowego roku widać, że wojna na rynku telekomunikacyjnym będzie odbywała się tylko na polu wizerunku. Szkoda.

[Aktualizacja] Fakt tego, że połączenia stacjonarne nie są objęte pulą minut w abonamencie potwierdził mi Marcin Gruszka, rzecznik Play.

[Aktualizacja II] Jak poinformował mnie Marcin Gruszka, połączenia na telefony stacjonarne jednak wchodzą w pakiet minut. Poniżej wklejam akapit, który pierwotnie był zamieszczony w felietonie.

Widzicie na wcześniejszym slajdzie napis do wszystkich sieci przy każdej taryfie? Tam też jest fioletowa gwiazdka. Do wszystkich sieci, ale komórkowych. Stacjonarne w to nie wchodzą, każda minuta takiego połączenia to powiększenie rachunku o 19 groszy. Tak donosi Play4U na Facebooku. Tylko gdzie to znaleźć w regulaminie?
Chcesz być na bieżąco? Obserwuj nas na Google News