Sprzedawała akcesorium do telefonu, straciła 30 tys. zł

Wystarczy chwila nieuwagi, by narobić sobie kłopotów na serwisach z ogłoszeniami. Wydawało się jej, że sprzedała akcesorium do telefonu, zamiast zapłaty straciła zawartość konta.

Lech Okoń (LuiN)
6
Udostępnij na fb
Udostępnij na X
Sprzedawała akcesorium do telefonu, straciła 30 tys. zł

To prosty scenariusz, ale nadal dajemy się na niego nabrać

Jak podaje Gorzowska policja, scenariusz był prosty, ale skuteczny. Po wystawieniu ogłoszenia na sprzedaż akcesorium do telefonu, sprzedająca otrzymała wiadomość informującą, że przedmiot został już sprzedany. Aby sfinalizować transakcję, została poproszona o dokończenie procesu na stronie podanej w linku, która wyglądała na autentyczną.

Dalsza część tekstu pod wideo

Niestety, była to strona stworzona przez oszustów. Kliknięcie w link i wypełnienie danych dało przestępcom dostęp do konta bankowego poszkodowanej, skąd przestępcy przelali około 30 tysięcy złotych. Przy tej metodzie działania oszuści przelewają pieniądze bardzo szybko, by uniemożliwić ich zablokowanie. Środki trafiają w różne miejsca, także poza granice kraju, lub też są wypłacane w bankomatach.

Lepiej dmuchać na zimne, przestępcy działają wyjątkowo szybko

W tej sytuacji najskuteczniejsze i właściwie jedyne jest działanie prewencyjne. Warto dobrze poznać zasady działania platformy sprzedażowej, a dla świętego spokoju w ogóle nie klikać w linki w e-mailach, tylko wszystkie operacje realizować po zalogowaniu się w serwisie. Również korespondencja ze sprzedającymi / kupującymi powinna być realizowana w obrębie platformy, a nie przez komunikatory.