TP droższa niż Motorola
Jeszcze niedawno nawet największym optymistom się nie śniło, że wartość Telekomunikacji Polskiej może być o 2,2 mld zł wyższa niż technologicznego giganta Motoroli. Polskie spółki obronną ręką wychodzą z bessy. Wielu ich zachodnim konkurentom wiedzie się znacznie gorzej - pisze Rzeczpospolita.
Jeszcze niedawno nawet największym optymistom się nie śniło, że wartość Telekomunikacji Polskiej może być o 2,2 mld zł wyższa niż technologicznego giganta Motoroli. Polskie spółki obronną ręką wychodzą z bessy. Wielu ich zachodnim konkurentom wiedzie się znacznie gorzej - pisze Rzeczpospolita.
Koncern motoryzacyjny General Motors czy znaczący amerykański bank inwestycyjny Wachavia są dzisiaj warte mniej niż tuzy polskiej giełdy - Pekao SA i Telekomunikacja Polska. To efekt uboczny kryzysu finansowego.
Obecne wyceny spółek nie mają nic wspólnego z rzeczywistą ich kondycją. Nawet jeśli inwestorzy spodziewają się recesji w USA czy w niektórych krajach strefy euro - mówi Krzysztof Rybiński, były wiceprezes NBP.
To doskonały moment na przejmowanie przez polskie firmy zagranicznych konkurentów - dodaje Krzysztof Rybiński. Jego zdaniem może się okazać, że dzięki przejęciom osłabionych giełdową paniką spółek polskie firmy będą w stanie zdobyć silną, globalną pozycję w swoich branżach.
Według analityków relatywnie wysoka wycena polskich firm to najlepszy dowód na to, że polska gospodarka ma solidne podstawy.