Potężne trzęsienie ziemi na Tajwanie. Elektronika znowu podrożeje?
Na Tajwanie miało miejsce silne trzęsienie ziemi odczuwalne na całej wyspie. Dla bezpieczeństwa pracownicy wielu fabryk wstrzymali pracę i zostali ewakuowani.

Większość elektroniki użytkowej oraz półprzewodników produkowana jest obecnie w Azji. Przodują w tym Chiny oraz Tajwan. Dotyczy to części komputerowych, smartfonów, laptopów, konsol, monitorów, peryferiów, ale również elementów wykorzystywanych w samochodach, kuchenkach, pralkach, lodówkach i innych sprzętach.
Straty na Tajwanie są na szczęście niewielkie
Tym samym jakiekolwiek klęski żywiołowe, problemy z transportem morskim czy lockdowny z powodu wirusa COVID-19 rzutują na cały świat. Boleśnie odczuliśmy to w ostatnich dwóch latach. Niestety, dzisiaj kolejny raz mowa będzie o pierwszym z wymienionych czynników. Na szczęście straty są niewielkie.



Dzisiaj, czyli 23 marca 2022 roku, o godzinie 01:41 na południowo wschodnim wybrzeżu Tajwanu miało miejsce trzęsienie ziemi. Dokładnie na ocenia w okolicach powiatu Hualian. Było one dość silne - magnituda 6,6.
Trzęsienie było odczuwalne na całej wyspie, a w niektórych zakładach pracujących normalnie 24 godziny na dobę przez 7 dni w tygodniu na wszelki wypadek ewakuowano pracowników. Prawie wszystkie dotknięte trzęsieniem ziemi firmy twierdzą, że wznowiły działalność jeszcze tego samego dnia.
Zgodnie z informacjami przekazywanymi przez gazetę Taipei Times najwięksi producenci - TSMC i UMC - potwierdzili, że trzęsienie ziemi miało minimalny wpływ na produkcję. Ich sprzęt przeszedł jednak w tryb "samoochrony", co miało wpływ na zauważalny przestój w pracy.
Powerchip Semiconductor odnotowało straty, zaś Vanguard International Semiconductor nadal było na etapie sprawdzania czy linie produkcyjne nie ucierpiały. AU Opronics oraz Innolux obeszły się bez szwanku dzięki posiadaniu licznych zabezpieczeń na takie właśnie okazje i szybko wróciły do normalnej pracy.
Inne firmy poinformowały o problemach ze sprzętem produkcyjnym, ale nie zgłosiły żadnych uszkodzeń wytwarzanych przez siebie produktów. Innymi słowy ogólne straty są znikome i nie ma co spodziewać się wyraźnego spadku dostępności czy skoku cen w sklepach.