Firma Apple przez ostatnie lata przyzwyczaiła nas do tego, że wypuszcza jesienią kilka nowych iPhone'ów, których wspólną cechą był między innymi napędzający je procesor. W tym roku może się to zmienić.
Firma Apple pokazała ostatnio smartfon będący trzecią odsłoną serii iPhone SE. Urządzenie, nazywane czasem "budżetowym iPhonem", łączy w sobie klasyczny wygląd, znany z modeli iPhone 8 i wcześniejszych, oraz wybrane podzespoły (w tym procesor) z ostatnich flagowców, czyli serii iPhone 13.
Zobacz: iPhone SE 2022 z czipem A15 Bionic nie ma sobie równych (w tej cenie)
Okazuje się, że iPhone SE (2022) może nie być ostatnim modelem firmy Apple, w którym znajdzie się procesor A15 Bionic. Według najnowszych doniesień, układ ten może napędzać również dwa modele z nadchodzącej serii iPhone 14.
W tym roku, jesienią, powinniśmy zobaczyć cztery nowe iPhone'y. W trzech przypadkach będą to po prostu następcy obecnych modeli iPhone 13, iPhone 13 Pro i iPhone 13 Pro Max. Firma Apple ma zrezygnować za to z następcy najmniejszego smartfonu, czyli iPhone'a 13 mini, proponując w jego miejsce model iPhone 14 Max.
Teraz się okazuje, że urządzenie to, podobnie jak podstawowy iPhone 14, może być napędzany układem Apple A15 Bionic, wspieranym przez 6 GB RAM-u LPDDR4X. Nowy procesor, Apple A16 Bionic, ma trafić tylko do modeli iPhone 14 Pro i iPhone 14 Pro Max. One również prawdopodobnie dostaną 6 GB RAM-u, ale szybszej – LPDDR5. Przyczyna takiego postępowania (jeśli okaże się prawdziwe) nie jest obecnie znana.
Zobacz: iPhone 14 nadchodzi. Ruszyła próbna produkcja smartfonów
Zobacz: Apple iPhone 14: ulepszony wygląd i wyższa cena
Źródło zdjęć: oatawa / Shutterstock.com
Źródło tekstu: Ming-Chi Kuo / Twitter