Czas na droższe Samsungi. Pęka kolejna granica

Gdy postpandemiczna recesja i wahania kursów walut dobiły biednych Polaków olbrzymimi cenami na smartfony, oni wyciągają ręce po więcej. Bycie samsungowym hipsterem będzie teraz kosztowało majątek.

Lech Okoń (LuiN)
7
Udostępnij na fb
Udostępnij na X
Czas na droższe Samsungi. Pęka kolejna granica

Dopłacisz więcej do nowego Folda?

Według doniesień Smartprix, miłośników topowych smartfonów Samsunga czeka kolejna podwyżka cen. 1899 dolarów za podstawowy model z 256 GB pamięci wewnętrznej i nawet 2259 dolarów za wariant z pamięcią 1 TB. Tyle przyjdzie zapłacić Amerykanom za Samsunga Galaxy Z Fold6. Są to przy tym kwoty netto.

Dalsza część tekstu pod wideo

Oznacza to wzrosty cen o 100 dolarów za każdy z wariantów telefonu. Za co płacimy więcej oprócz AI? Trudno tutaj podać jakieś pewniki. Plotki mówią o smuklejszej konstrukcji, z szerszym ekranem zewnętrznym oraz o zupełnie nowym projekcie zawiasu.

Z przecieków dowiadujemy się też o nowych wariantach kolorystycznych obudowy. Będzie to Navy, czyli głęboki granat, Silver Shadow to pewnie czarno-szary, który na konferencjach nazywamy „szarnym”, a do tego... różowy. Oficjalna premiera nowości Samsunga, w tym Samsung Galaxy Ring planowana jest na 10 lipca w Paryżu.

Czy Polacy faktycznie zapłacą więcej?

W świecie elektroniki użytkowej rzadko tanieje premierowo coś, co już zwiększyło cenę. Jak pokazuje jednak przykład Apple'a — zdarza się to i iPhone'y 15 są istotnie tańsze od serii 14. W przypadku Apple'a był to efekt korekty kursów walut, które w tym momencie są dosyć korzystne dla Polaków. Jest więc cień szansy, że choć w USA będzie drożej, w Polsce zapłacimy mniej niż przed rokiem.