DAJ CYNK

Rybak-Dowżyk: 123 zł podarował P4 każdy Polak

WitekT

Prawo, finanse, statystyki

Nie mam w zwyczaju angażowania się w kampanie promocyjne konkurencji, ale tym razem postanowiłam zabrać głos w dyskusji, którą tydzień temu rozpoczął Play. Do wszystkich po równo.... Dlaczego dzwoniąc do Play płacimy drożej? No właśnie, dlaczego? - napisała w materiale przesłanym do TELEPOLIS.PL Małgorzata Rybak-Dowżyk, dyrektor komunikacji korporacyjnej PTC.

Nie mam w zwyczaju angażowania się w kampanie promocyjne konkurencji, ale tym razem postanowiłam zabrać głos w dyskusji, którą tydzień temu rozpoczął Play. Do wszystkich po równo.... Dlaczego dzwoniąc do Play płacimy drożej? No właśnie, dlaczego? - napisała w materiale przesłanym do TELEPOLIS.PL Małgorzata Rybak-Dowżyk, dyrektor komunikacji korporacyjnej PTC.

Zobacz: Gruszka: 800 mln zł z asymetrii w kieszeni W3.

Z punktu widzenia osoby na co dzień zajmujących się komunikacją obserwuję, że Play dociera do szerokiego grona klientów z informacją, że od 2009 roku klienci pozostałych firm telekomunikacyjnych, w tym T-Mobile stracili łącznie 800 mln złotych. Ta zawrotna suma robi wrażenie. Pytanie tylko, czym jest jeszcze prawdziwy PR? Dla mnie komunikacja opiera się wyłącznie na potwierdzonych i prawdziwych danych. Niestety nie wszyscy stosują te zasady i pewnie dlatego sam PR często postrzegany jest jako propaganda - pisze Małgorzata Rybak-Dowżyk.

Jak dodaje, przez długie lata, od początku swej działalności w 2007 roku, P4 korzystało z maksymalnej dostępnej wysokości asymetrii w rozliczeniach międzyoperatorskich. Nigdy, pomimo że mogło, P4 nie wystąpilł do innych operatorów z propozycją obniżenia asymetrii, a co za tym idzie obniżenia dotowania P4 przez klientów pozostałych operatorów. W tym przypadku argumentem było zapewnienie finasowania niezbędnego na rozbudowę infrastruktury. Byłby to niezły argument, gdyby nie to, że od lat, sieć P4 nie jest już rozbudowywana, a zyski z asymetrii przeznaczane są na inne cele. Według szacunkowych wyliczeń, P4 zarobiło na asymetrii około 1,8 mld zł. W samym tylko 2012 roku P4 miało przychody z MTR-ów na poziomie 960 mln zł.

Można zadać pytanie gdzie te wszystkie miliardowe przychody się podziały? - pyta Małgorzata Rybak-Dowżyk.

Jak dodaje, nie trzeba być abonentem jednej z konkurencyjnych dla Play sieci, żeby się na nią składać. Dzięki preferencyjnemu traktowaniu w przetargach na częstotliwości, P4 mogło wygrywać wydając dużo mniej niż konkurencja. W efekcie takiej sytuacji do budżetu Państwa wpłynęło znacznie mniej pieniędzy, które mogłyby być przeznaczone na rozbudowę infrastruktury czy służbę zdrowia.

Przykład? Za częstotliwości 900 i 2100 MHz PTC, zapłaciła łącznie około 3,5 mld zł, podczas, gdy P4, dzięki preferencjom, w przetargach zapłacił jedynie 562 mln zł. To 3 mld złotych mniej - napisała Małgorzata Rybak-Dowżyk.

Wylicza, że zysk z asymetrii i preferencje w przetargach spowodowały, że statystycznie każdy Polak podarował P4 123 zł, czyli łącznie blisko 5 mld zł.

Pytanie jaki jest cel działań Play i dlaczego rozpoczęto je właśnie teraz? Czyżby po to by poprzez media wpłynąć na działania i decyzje UOKIK? Wierzę, że w praworządnym Państwie na szczęście jest to niemożliwe - kończy swoje rozważania Małgorzata Rybak-Dowżyk.

Zobacz: UOKiK wszczął postępowanie antymonopolowe ws. wyższych stawek do Play.

Ankieta
58%
28%
8%
6%

Wszystkich głosujących: 2496


Chcesz być na bieżąco? Obserwuj nas na Google News

Źródło tekstu: wł