Plush na Evereście z Zoją Skubis: Historyczny atak szczytowy trwa
Maj 2025 roku zapisze się w historii polskiego himalaizmu? Wszystko na to wskazuje. Kiedy większość z nas otula się cieplejszym szalem, narzekając na majowe chłody znane jako "Zimna Zośka", Zoja Skubis, młoda i niezwykle ambitna Polka, wraz ze swoim pluszowym kompanem, mierzy znacznie wyżej – dokładnie 8849 metrów ponad poziom morza. Jej cel? Zostać najmłodszą Polką, która stanie na szczycie Mount Everestu. W tej śmiałej wyprawie oficjalnie towarzyszy jej marka Plush, która nie tylko wspiera Zoję, ale także umożliwia nam wszystkim bycie częścią tej przygody.

Aklimatyzacja zakończona, czas na decydujące starcie
Po tygodniach wytężonej pracy, adaptacji organizmu do ekstremalnych warunków i pokonywania kolejnych etapów aklimatyzacji, wyprawa Zoi Skubis wkroczyła w kluczową fazę – atak szczytowy. To moment, na który czekała, przygotowując się miesiącami, a który teraz, dzięki sprzyjającemu oknu pogodowemu, staje się rzeczywistością. Jak sama przyznaje, góry, zwłaszcza te najwyższe, rządzą się swoimi prawami, a sytuacja potrafi zmienić się z minuty na minutę. Dlatego właśnie teraz, gdy warunki wydają się optymalne, Zoja ruszyła w górę.
Gdzie jest Zoja? Ty też możesz to sprawdzić
Emocje sięgają zenitu, a dzięki nowoczesnej technologii możemy je przeżywać niemal ramię w ramię z himalaistką. Na stronie internetowej Plusha uruchomiono specjalną funkcję śledzenia GPS, która pozwala w czasie rzeczywistym obserwować dokładną pozycję Zoi na mapie. W chwili rozpoczęcia ataku szczytowego, urządzenie Zoi wskazywało wysokość 7094 m n.p.m. Teraz, z każdą chwilą, możemy sprawdzać, czy pokonuje już drogę z ostatniego obozu – Camp 4 na Przełęczy Południowej (7950 m n.p.m.), czy zdobywa wysokość w drodze na tak zwany Balkon (8400 m n.p.m.), a może właśnie staje przed ostatnim, legendarnym wyzwaniem – Uskokiem Hillary’ego (8790 m n.p.m.).



Choć pluszowy miś – symbol marki Plush – swój "Everest" związany z brakiem zasięgu i trudami wysokogórskimi "zdobył" nieco wcześniej, Zoja nie poddaje się i z determinacją pnie się w górę.
Harmonogram kontra himalajska rzeczywistość
Mimo że cały plan wyprawy jest bardzo precyzyjny, a zdobycie Dachu Świata wstępnie zaplanowano na najbliższą niedzielę (18 maja 2025 roku), należy pamiętać, że w Himalajach terminy są płynne. Pogoda, samopoczucie i nieprzewidziane zdarzenia mogą wpłynąć na ostateczny harmonogram. Dlatego warto regularnie odwiedzać stronę Plusha i być na bieżąco z postępami Zoi. To naprawdę wyjątkowa okazja, by stać się świadkiem potencjalnie historycznego wyczynu.
Przed Zoją Skubis ostatnie, najtrudniejsze metry. Cała Polska z zapartym tchem śledzi jej zmagania. Trzymajmy więc mocno kciuki – za stabilne okno pogodowe, niewyczerpaną siłę w nogach i psychice oraz, co najważniejsze, za bezpieczny powrót ze szczytu. Niech marzenie o Evereście stanie się dla Zoi wspaniałą rzeczywistością.