Jarosław Kaczyński nie korzysta z telefonu komórkowego, bo to szkodzi
W kampanii wyborczej PO wypominała Jarosławowi Kaczyńskiemu, że nie rozumie marzeń Polaków, bo sam nie ma ani samochodu, ani konta, ani mieszkania. Dziś były premier przyznał się do jeszcze jednego, że nie ma komórki - pisze Dziennik.
W kampanii wyborczej PO wypominała Jarosławowi Kaczyńskiemu, że nie rozumie marzeń Polaków, bo sam nie ma ani samochodu, ani konta, ani mieszkania. Dziś były premier przyznał się do jeszcze jednego, że nie ma komórki - pisze Dziennik.
Pytany o wpływ stosowania zagłuszarek na zdrowie pielęgniarek, odparł, że samo posiadanie komórki podobno jest szkodliwe. Jego to nie dotyczy, bo sam... nie ma telefonu komórkowego.
Dopytywany lider PiS zdobył się na wyznanie: Jest taka teoria, że posiadanie komórki naraża zdrowie posiadacza. Ja jestem pewnie jedynym na tej sali "nieposiadaczem", więc się odpowiednio zabezpieczyłem.