DAJ CYNK

Mapy Google. Zapomnij o tym, tylko narazisz się na koszty

Piotr Urbaniak (gtxxor)

Bezpieczeństwo

Pułapka w Mapach Google. Zamiast zarobku dostaniesz rachunek

Uwaga, nowy przekręt zagraża użytkownikom popularnych komunikatorów a także Map Google. Oszuści, oferując pozornie wymarzoną pracę, naciągają na szemrane inwestycje i płatne usługi.

Dalsza część tekstu pod wideo
 

Sezon urlopowy coraz bliżej, więc i temat hoteli powszednieje. Niestety korzystają na tym również oszuści, którzy pod pretekstem pracy sezonowej usiłują uszczknąć kawałek tortu dla siebie. Wyjaśnijmy to.

Oszustwo „na ocenę hotelu” odbywa się za pośrednictwem komunikatorów, takich jak WhatsApp czy Telegram, ale oprócz tego kluczową rolę w układace pełnią Mapy Google. Wszystko zaczyna się od oferty prostej pracy online, polegającej właśnie na ocenianiu hoteli, za którą oferowane jest zaskakująco atrakcyjne wynagrodzenie.

Kilkanaście złotych za opinię. Tak jakby

Kilkanaście złotych w zamian za opinię i zrzut ekranu to interes życia – ktoś pomyśli, patrząc na załączony poniżej przykład. Rzecz w tym, że również oszuści zdają sobie z tego sprawę, więc liczą zapewne na naprawdę obfite łowy.

Dla skuszonych tą propozycją czar jednak błyskawicznie pryska, gdyż po pierwszej 1-2 wypłatach, realizowanych zazwyczaj za pośrednictwem krypto, wyrastają niespodziewane schody. Aby dalej utrzymywać bardzo korzystne warunki współpracy, trzeba nie tylko oceniać kolejne placówki, ale też wykonać szereg zadań pobocznych.

Kiedy nagle zmieniają się zasady

Bardzo możliwe, że ofiara, skuszona łatwymi pieniędzy na starcie, bez namysłu się na to zgodzi. Tymczasem wspomniane zadania poboczne obejmują m.in. dokonywanie wpłat na szemrane fundusze inwestycyjne, których sumy wielokrotnie przewyższają początkowy zarobek. Albo zapis do płatnych usług.

Warto dodać, dla podkreślenia swego rzekomego profesjonalizmu oszuści potrafią tworzyć specjalne grupy dla pracowników. Niemniej zdają się one być totalnie fejkowe. Wśród tysięcy członków dominują tam głównie boty, a prawdziwych ludzi policzyć można na palcach jednej ręki. I są to po prostu inne ofiary tego samego przekrętu, ewentualnie jego autorzy.

Co zrobić? – zapytacie. Odpowiedź brzmi: nie brać udziału w tego typu przedsięwzięciach. Naiwnością byłoby sądzić, że ktoś zapłaci ci 15 zł za opinię w Google. Tak, nieuczciwi przedsiębiorcy potrafią generować sobie tysiące pozytywnych ocen, ale jednostkowy koszt takiej usługi jest znacznie, znacznie niższy.

Chcesz być na bieżąco? Obserwuj nas na Google News

Źródło zdjęć: Shutterstock / Lutsenko Oleksandr