Google nielegalnie śledził lokalizację użytkowników smartfonów z Androidem. Amerykański gigant będzie musiał zapłacić ogromną karę.
Google będzie musiał zapłacić ogromną karę w wysokości aż 392 mln dolarów za nielegalne śledzenie użytkowników smartfonów z Androidem. To pokłosie porozumienia, które korporacja podpisała w ramach skargi złożonej przez prokuratorów generalnych 40 amerykańskich stanów.
Sprawa wyszła na jaw już w 2018 roku. Serwis Associated Press odkrył, że telefony z Androidem, pomimo wyłączenia lokalizacji, nadal zbierały niektóre informacje na temat użytkowników i przechowywały je na serwerach amerykańskiej firmy. Działo się tak, ponieważ domyślnie aktywna była inna opcja o nazwie "Web & App Activity", co było zwyczajnie mylące. Taka sytuacja trwała przynajmniej od 2014 roku.
For a company whose revenue relies on the personal data of its users, Google's privacy practices have gone unchecked for too long.
— Dana Nessel (@dananessel) November 14, 2022
I've made it a priority to help consumers navigate online spaces with a mind toward privacy & am glad MI will benefit from this historic settlement. https://t.co/LZCmB4MdAI
Dlatego prokuratorzy generalni z 40 amerykańskich stanów złożyli na Google skargę. Firma poszła na ugodę, w ramach której zapłaci aż 392 mln dolarów kary. Dodatkowo korporacja musi wprowadzić zmiany, które będą bardziej przyjazne i czytelne dla użytkowników smartfonów czy też tabletów z Androidem.
Google podobną karę otrzymał również w Australii, chociaż w tym wypadku kwota to zaledwie 60 mln dolarów. Tam urzędnicy również stwierdzili niezgodne z prawem zbieranie informacji na temat lokalizacji użytkowników Androida w latach 2017-2018.
Zobacz: Mapy Google zrobiły Polaków w balona. Setki wkurzonych
Zobacz: Sklep Google Play straszy. Źle klikniesz i tracisz pieniądze
Źródło zdjęć: Antlii / Shutterstock.com
Źródło tekstu: BleepingComputer