Google znowu w ogniu krytyki. Byli pracownicy puścili parę z ust

Wygląda na to, że amerykański gigant na rynku usług internetowy nie chce uczciwie płacić i nie ma też zamiaru tolerować związków zawodowych.

Przemysław Banasiak (Yokai)
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na X
Google znowu w ogniu krytyki. Byli pracownicy puścili parę z ust

Google znalazło się w centrum kontrowersji związanych z rynkiem sztucznej inteligencji. Według najnowszych doniesień w sierpniu bez wcześniejszego ostrzeżenia zwolniono ponad 200 pracowników kontraktowych, którzy wspierali rozwój projektów AI, takich jak Gemini i AI Overviews. Zatrudnieni przez firmy outsourcingowe pracownicy mieli kluczowe zadania - analizowali odpowiedzi systemów, poprawiali je, oceniali treści i przekazywali opinie, aby zapewnić możliwie najwyższą jakość działania technologii.

Dalsza część tekstu pod wideo

Do rozwoju sztucznej inteligencji nadal potrzeba ludzi

Pomimo istotnej roli wielu z nich skarżyło się na nierówności płacowe oraz trudne warunki pracy. Pracownicy znani jako "super raters", zatrudnieni przez firmę GlobalLogic, otrzymywali 28-32 dolary za godzinę, podczas gdy inni kontraktorzy wykonujący podobne obowiązki byli wynagradzani na poziomie 18-22 dolarów. Wielu z nich podkreślało brak stabilności zatrudnienia oraz dostępu do podstawowych świadczeń pozapłacowych.

Sytuacja zaostrzyła się, gdy wśród zespołu zaczęły pojawiać się pomysły stworzenia związków zawodowych. Google miało dyscyplinować pracowników komentujących warunki pracy w mediach społecznościowych, a niedługo później rozpoczęły się masowe zwolnienia. Według niektórych osób przydzielano im również nierealistyczne zadania, które dodatkowo zwiększały presję i stres.

Choć Google oficjalnie podkreśla, że za codzienne warunki pracy odpowiadają podwykonawcy, pracownicy uważają, że polityka firmy niewiele zmienia i nie chroni ich przed negatywnymi doświadczeniami. Sprawa ta uwypukla szerszy problem w branży AI, gdzie rozwój systemów w dużej mierze wciąż opiera się na pracy ludzi, często niedocenianych i pozbawionych bezpieczeństwa zatrudnienia.