Bambu Lab to jeden z najszybciej rozwijających się producentów drukarek 3D do zastosowań konsumenckich. Chińczycy weszli na rynek w czerwcu 2022 roku i szybko zyskali uznanie społeczności. Wszystko za sprawą ciekawych rozwiązań, prostoty obsługi urządzeń oraz dobrych cen.
Chińska firma stoi jednak teraz w obliczu dwóch pozwów o naruszenia patentów w USA. W ubiegłym tygodniu złożyła je firma Stratasys w sądzie okręgowym Wschodniego Okręgu Teksasu. Mowa o amerykańsko-izraelskim producencie obecnym na rynku technologii druku 3D od 1988 roku.
Łącznie mowa o rzekomym złamaniu dziesięciu różnych patentów, z czego dwa należały pierwotnie do MakerBot, które Stratasys przejęło w 2013 roku. Dotyczą one m.in. podgrzewania platformy roboczej drukarki, drukowania warstwami, tzw. "purge towers" do zmiany filamentów czy czujników wypoziomowania podłoża.
Jak łatwo się domyślić są to bardzo ogólne patenty, na których bazuje większość drukarek 3D na rynku. Jeśli Stratasys wygra sprawy sądowe może się to negatywnie odbić również na innych producentach. A więc warto przyglądać się sprawie, która jest bardzo świeża - pozwy złożono 8 sierpnia 2024.
Pocieszeniem może być fakt, że mowa o patentach w Stanach Zjednoczonych. Dodatkowo większość drukarek produkowana jest obecnie w Chinach. Tym samym nawet jeśli Bambu Lab przegra, to nie powinno to odbić się na europejskich konsumentach i dostępności drukarek w Europie.
Zobacz: Tak wygląda nowy GeForce RTX 4070. Ma gorsze pamięci VRAM
Zobacz: Nie będzie tanich Radeonów. Partnerzy AMD nic o nich nie wiedzą
Źródło zdjęć: Bambu Lab
Źródło tekstu: Tom's Hardware, oprac. własne