Lepiej kup na zapas! Cały asortyment do wycofania 1 stycznia?
Gdy minister nawołuje do paniki, sprawa jest z tych poważnych. Skończyło się rumakowanie, tymczasem sklepy zdają sobie nic z tego nie robić. Ten towar nie może być sprzedawany od 1 stycznia, a za wycofanie zapłacą sieci handlowe - straszy ministra.
Cały towar do wycofania. 1 stycznia będzie sądnym dniem - zapowiada ministra
Zapomnij o zakupie ulubionego napoju czy nawet wody 1 stycznia. Niezależnie od tego, jak będzie cię suszyło, sklepy mają obowiązek wycofania całego asortymentu w butelkach, które nie mają logo systemu kaucyjnego — przekonuje szefowa Ministerstwa Klimatu i Środowiska. Okres przejściowy trwa 3 miesiące, po tym czasie nikt nie będzie się cackał z sieciami handlowymi.
Błędem jest wprowadzanie do samego końca grudnia nowych towarów bez logo kaucyjnego i tu handel będzie ponosił na własne życzenie jakieś koszty wycofując tego typu towar ze sklepów.
Okres przejściowy miał być wystarczającym narzędziem, zapewniającym brak impaktu na polską gospodarkę. Nikt tutaj zdaniem ministry nie zmuszał producentów do wyrzucania towaru.
Hola hola, punktuje ministrę Andrzej Gantner
Andrzej Gantner, wiceprezes Polskiej Federacji Producentów Żywności Związku Pracodawców ostro punktuje Paulinę Hennig-Kloskę, drwiąc, że nie zna własnej ustawy.
Niebywałe, Pani Ministra najwyraźniej nie zna własnej ustawy. Na podstawie poniższego wywiadu powinna wybuchnąć we wszystkich sklepach w Polsce totalna panika.
Jak podkreśla Gantner, sklepy mogą bez problemu sprzedawać towar pozbawiony oznaczeń do wyczerpania zapasów. Dodaje też, że producenci, którzy nie przystąpili do systemu kaucyjnego, mogą nawet i po 1 stycznia legalnie wprowadzać na rynek towary bez znaku kaucyjnego. Będzie to wiązało się dla nich z wyższymi opłatami za brak realizacji ustawowych poziomów zbiórki, ale system kaucyjny był, jest i póki co pozostanie dobrowolny.