Trump ma dziwnego wroga. Są nim energooszczędne urządzenia AGD

Donald Trump kontynuuje podejmowanie kontrowersyjnych decyzji. Tym razem chodzi o odejście od wprowadzonych za George'a Busha seniora standardów.

Jakub Krawczyński (KubaKraw)
11
Udostępnij na fb
Udostępnij na X
Trump ma dziwnego wroga. Są nim energooszczędne urządzenia AGD

Trump walczy z energooszczędnością

Administracja Donalda Trumpa wzięła na celownik standard Energy Star, który promował urządzenia gospodarstwa domowego i elektronikę użytkową spełniające określone normy energooszczędności. Został on wprowadzony w 1992 r. za rządów George'a Busha seniora i obejmował podgrzewacze gazowe, chłodziarki, zamrażarki i inne sprzęty AGD. Jak podaje Departament Energii USA, obywatele Stanów Zjednoczonych dzięki temu programowi zaoszczędzili kumulatywnie 3,1 miliarda dolarów na rachunkach. Natomiast w przypadku firm, jest to 4,6 miliarda dolarów zaoszczędzonych opłat związanych z korzystaniem z chłodziarek i zamrażarek.

Dalsza część tekstu pod wideo

Donald Trump wezwał teraz Departament Energii do zaprzestania używania standardów energooszczędności, lub obniżenia ich wymogów. Decyzja jest argumentowana tym, że rząd nie powinien wymuszać regulacji, które pogarszają standard życia podatników. Na celowniku znalazły się konkretnie energooszczędne pralki (które zdaniem Trumpa są zbyt drogie) i zmywarki, wobec których administracja Trumpa argumentuje, że wprowadzone za Bidena nowe standardy wydłużały dwukrotnie czas zmywania. 

Problem z argumentacją administracji Trumpa jest taki, że wcześniejsze dokumenty rządowe wykazały ponad wszelką wątpliwość, że pomimo nieco wyższego kosztu energooszczędnych pralek, przyczyniają się one w ciągu dłuższego czasu do zauważalnych oszczędności związanych z tańszą eksploatacją.