Wygląda jak PSP, będzie kosztować około 7400 zł i jest wart każdej złotówki

Wiele osób uważa, że to Steam Deck wzorując swoją konstrukcję na Nintendo Switch, był pierwszą konsolą przenośną uruchamiającą gry z Windowsa.

Paweł Maretycz (Maniiiek)
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na X
Wygląda jak PSP, będzie kosztować około 7400 zł i jest wart każdej złotówki

To jednak nie jest prawda. Znacznie wcześniej mieliśmy firmę GPD, która wzorowała swoją konstrukcję na Nintendo DS. Oczywiście tak, jak Steam Deck nie ma odłączanych Joy-conów, tak GPD Win nie miał drugiego ekranu. I chociaż GPD wciąż pozostaje niszą, tworząc swoje sprzęty niejako obok konkurencji Lenovo, czy Asusa, to wciąż istnieje na rynku. A ich GPD Win 5 przyniesie ze sobą istną rewolucję, która… no cóż, raczej przejdzie niezauważona przez szerszego odbiorcę.

Dalsza część tekstu pod wideo

GPD Win 5

Kiedy patrzę na GPD Win 5 widzę inspiracje kultowym PSP. Wcięcia na bumpery i ich kształt, zaczep na smycz i jego lokalizacja. Aż dziwne, że twórcy urządzenia nie przestraszyli się ewentualnej interwencji prawników Sony. Tym bardziej, że to właśnie ta konstrukcja jest tym, co przykuwa uwagę. 

Tym, co ją odwraca, przynajmniej jeśli chodzi o sięgnięcie po portfel, jest cena. Mowa tu o 1448 USD + VAT. Czyli około 6500 zł. W tej cenie można mieć dwa wypasione urządzenia konkurencji. A i tu mówimy o tym tańszym wariancie GPD Win 5. Droższy będzie kosztował 1650 USD, czyli 7400 zł z VAT

GPD Win 5 jest uczciwie wyceniony

I jeśli zadajecie sobie pytanie: czy twórców GPD z tymi cenami pogrzało? To odpowiedź jest prosta: nie. Wszystko dlatego, że model słabszy dostanie układ AMD Ryzen AI Max 385, w którym zaszyto grafikę AMD Radeon 8050S z 40 jednostkami obliczeniowymi i 32 GB RAM LPDDR5x-8000. Natomiast droższy zostanie wyposażony w AMD Ryzen AI Max HX 395+ z grafiką AMD Radeon 8060S i 64 GB RAM o tożsamych parametrach.

Tak wysoka cena przy tych procesorach nie jest niczym niezwykłym, a zarazem będą to najpotężniejsze przenośne konsole do gier z Windowsem na rynku. GPD doskonale wie, że nie ma szans wbić cię między Asusa, Valve i Lenovo. Dlatego też stara się stworzyć półkę premium na rynku. Czy sprzedaż będzie gigantyczna? Na pewno nie. W tej cenie to będzie nisza, ale marka właśnie w tej niszy chce zamieszkać. W końcu pierwszy GPD Win też był niszowym sprzętem i firma wiedziała, jak się z nim odnaleźć.