Ceny kart graficznych lecą na łeb na szyję. Możemy dziękować Chinom
Ceny kart graficznych lecą na łeb na szyję. Już w tym momencie są one mocno zauważalne, również w Polsce. Co się stało? Dziękować możemy między innymi Chinom.

Ostatnie miesiące nie były łatwe dla miłośników PC Master Race. Rynkowe ceny kart graficznych wzrosły 3-, a czasami nawet 4-krotnie w porównaniu do cen rekomendowanych. Stało za tym kilka powodów, spośród których najważniejsze to ogromne zainteresowanie ze strony tak graczy, jak i górników kryptowalut oraz problemy z produkcją wielu układów scalonych, które są częściami składowymi. To wszystko doprowadziło do ekstermalnej sytuacji, która wkrótce może się zakończyć. Ceny kart graficznych w końcu spadają i to drastycznie.
Spadające ceny kart graficznych
Spadek cen widać już w polskich sklepach. Dla przykładu Palit GeForce RTX 3070 JetStream OC jeszcze w maju kosztował 7499 zł. Dzisiaj można ten model kupić za około 5499 zł. Nadal jest to kwota wyższa, niż rekomendowana, ale to spadek o prawie 30 procent. Inny przykład to Gigabyte GeForce RTX 3060 Gaming OC, który w maju uszczuplał stan konta o 4469 zł, a w tym momencie można go kupić za 3399 zł, czyli o około 25 procent mniej. Nadal jesteśmy dalecy od powrotu do normalności, ale tak duże obniżki są już powodem do radości i światełkiem w tunelu, które zapowiada lepsze czasy.



Co spowodowało takie spadki? Najważniejszą zmianą w ostatnich dniach jest zakazanie kryptowalut w Chinach, gdzie jest najwięcej górników. Rząd Państwa Środka zdecydował, że nie mają one żadnej, realnej wartości, są podatne na manipulacje i mogą być fatalną inwestycją. To sprawiało, że znacząco spadło zapotrzebowanie na GPU, co przełożyło się na dużo niższe ceny. Kto wie, czy inne państwa nie pójdą w tym samym kierunku, ale na razie możemy dziękować Chinom. Oby rzeczywiście była to zapowiedź powrotu do lepszych czasów.