iPhone 14 zakazany w całym kraju. Używane egzemplarze także
Apple iPhone 14 i iPhone SE zakazane we Francji. A do tego sprzedaż każdego innego starszego iPhone'a. Nowe przepisy już od 28 grudnia.

Francja podchodzi dosyć drastycznie do Digital Market Act (DMA). Odpowiedzialna za egzekwowanie dyrektywy Krajowa Agencja Częstotliwości (ANFR) 27 grudnia zablokuje sprzedaż wszystkich telefonów pozbawionych złącza USB-C.
Oznacza to blokadę sprzedaży nowych urządzeń Apple iPhone 14 czy iPhone SE ze złączem Lightning, podobnie jak słuchawek AirPods z tym złączem. To nieco inne, ostrzejsze podejście niż w przypadku innych rynków, gdzie z reguły brana jest pod uwagę data premiery sprzętu.
Apple iPhone 14, który przypomnijmy będzie miał jeszcze aktualizacje do przynajmniej 2028 roku, będzie mógł być sprzedawany we Francji pod warunkiem, że został nabyty przez dystrybutora przed 28 grudnia 2024 roku lub został zaimportowany na teren UE przed tą datą.
Firma Apple i sprzedawcy mogą tym samym wyprzedać swoje stany magazynowe, ale już nie ściągną choćby jednego nowego iPhone'a z fabryk.
Zakazem objęty jest też sprzęt odnowiony
We francuskich komisach z telefonami jest lekka panika, bo jak się okazuje, zakazem objęty jest też sprzęt odnowiony. Takie telefony, z wymienionymi częściami i przywróconym idealnym stanem technicznym zalewają Europę głównie z Azji i USA (2/3 wolumenu) i stanowią ważną część rynku smartfonów.
Co ciekawe jednak, Back Market, jeden z największych graczy na francuskim rynku odnowionych telefonów śmieje się z nowych przepisów i patrzy na nie pozytywnym okiem. Udowodnienie naruszeń nowych przepisów będzie zdaniem ekspertów niezwykle trudne i czasochłonne do udokumentowania dla ANFR. Czyli jeszcze przez chwilę w praktyce nic się nie zmieni.
To, co zmieni się od ręki dotknie też Polaków
Digital Market Act nie jest jakąś egzotyką i dla Polski. To za sprawą tego dokumentu nie będzie można sprzedawać za kilka dni w Polsce nowych telefonów z dołączoną ładowarką, o ile producent nie zapewni też alternatywnego zestawu bez ładowarki. W skrócie, zdecydowana większość producentów zupełnie pozbędzie się ładowarek i będą one płatną opcją dodatkową.
Więcej o nowych zasadach napisaliśmy w przekrojowym artykule Unia bierze się za ładowarki. Od grudnia nowy obowiązek.