Sprzedaż Tesli poleciała na łeb na szyję. Kto inny zyskuje
Problemy Tesli ze sprzedażą samochodów elektrycznych w Europie nadal trwają. Po tym jak Elon Musk otwarcie zaangażował się w wybory prezydenckie w USA wielu klientów, zwłaszcza w Europie, zdecydowała się na bojkot tej marki.

Od wyborów i wygranej Donalda Trumpa minęło już kilka miesięcy. Tymczasem sprzedaż Tesli w Europie ma się coraz gorzej. Z ostatniego raportu opublikowanego przez niemiecką Radę Transportu Drogowego - Kraftfahhr-Bundesamt (KBA), Tesla sprzedała w tym kraju zaledwie 885 samochodów w kwietniu. To aż o 45% mniej niż w tym samym miesiącu zeszłego roku. Podobnie wygląda sytuacja w innych krajach Unii Europejskiej oraz Australii.
Spadki sprzedaży odbiły się mocno na wynikach finansowych producenta elektryków. Zysk operacyjny za pierwszy kwartał tego roku spadł o 71%. Warto zaznaczyć, że słabe wyniki kwietnia to już nowy kwartał, co sugeruje, że wynik finansowy w najbliższym okresie raczej się nie poprawi.



Niewielkim pocieszeniem dla producenta może być fakt, że liczba zarejestrowanych samochodów tej marki w zeszłym roku urosła o 53%. Największy wzrost miał jednak miejsce jeszcze przed wyborami w USA.
Prezes Tesli, Elon Musk, mocno zaangażował się nie tylko w same wybory, dotując kampanię Trumpa milionami dolarów. Jest on obecnie też zaangażowany w rządzie nowego prezydenta, co nie podoba się wielu klientom na całym świecie.
W samych Niemczech na problemach Tesli doskonały interes robi natomiast chiński BYD. Samochody elektryczne tej marki biją obecnie rekordy sprzedaży.