Windows 7 wraca do łask. Udział jest już niemal dwucyfrowy
Na rynku Windowsa dzieją się bardzo dziwne rzeczy. Oczywiście, Windows 10 traci popularność, jednak to nie Windows 11 zyskuje.

Większość świata za kilkanaście dni straci aktualizacje dla Windowsa 10. Jako Europejczycy mamy to szczęście, że możemy liczyć na wsparcie o rok dłużej. Rzecz jasna pod warunkiem, że jako użytkownicy zapiszemy się do programu dłuższych aktualizacji. Jak to zrobić wytłumaczyliśmy w osobnym wpisie.
Windows 7 zyskuje popularność
Tu warto podkreślić, że statystyka, o której mowa nie dotyczy całego rynku komputerów. Nie uwzględnia więc MacOS, Linuxa, ani innych systemów niebędących Windowsem. Dodatkowo obejmuje ona jedynie komputery stacjonarne. Wyklucza więc laptopy, ale i roboty przemysłowe, czy bankomaty.



Według danych StatCounter udział Windowsa 7 we wrześniu wynosił aż 9,61%. Dla porównania w lipcu było to zaledwie 2,02%. Oznacza to, że przez dwa miesiące ilość aktywnych komputerów stacjonarnych z Windowsem 7 wzrosła niemal pięciokrotnie. Przed nim są tylko Windows 11 z wynikiem 48,94% i Windows 10 ze swoimi 40,5%. Z drugiej strony znajdziemy natomiast Windows 8 z 0,44%, Windows XP 0,3% i Windows 8.1 z wynikiem 0,18%.
Gdzie leży przyczyna tak wysokiej popularności popularnej niegdyś siódemki? Otóż w Azji. Tam Windows 7 zagarną dla siebie 17, 74% rynku, chociaż jeszcze 2 miesiące temu miał jedynie 2,32%.