Nothing chce chyba wkurzyć swoich fanów. Bardziej niż Xiaomi

Nothing OS 4.0 przynosi funkcję Lock Glimpse, która wygląda jak początek reklam na ekranie blokady. Wśród fanów marki wrze.

Mieszko Zagańczyk (Mieszko)
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na X
Nothing chce chyba wkurzyć swoich fanów. Bardziej niż Xiaomi

Wraz z otwartą betą Androida 16 dla Nothing Phone 3a i 3a Pro pojawiła się nowość, którą firma opisuje jako źródło „świeżych tapet i przydatnych treści”. Lock Glimpse pozwala przesunąć w lewo obraz wyświetlany na ekranie blokady, by odkrywać kolejne treści. Analiza opisu tej funkcji w ustawieniach Nothing OS 4.0 sugeruje, że tymi treściami będą reklamy i sponsorowane linki. Całość przypomina podobnie działającą aplikację Glance, znaną z wyświetlania sponsorowanych treści w tańszych smartfonach z Androidem. Użytkownik otrzymuje co prawda wybór ładnych tapet ekranu blokady, ale ich kliknięcie przenosi na stronę reklamodawcy, a dodatkowo aplikacja niepotrzebnie obciąża system i akumulator.

Dalsza część tekstu pod wideo

Choć Nothing zapewnia, że to sposób na „wzbogacenie doświadczenia” użytkownika, nowa funkcja wyraźnie stoi w sprzeczności z dotychczasowym wizerunkiem systemu Nothing OS jako czystego i pozbawionego śmieciowych apek. Lock Glimpse jest na razie funkcją opcjonalną, ale nie wiadomo, jak długo zachowa taki status, a znane są przypadki u innych producentów, że takich reklam nie można było wyłączyć.

Co więcej, wszystko wskazuje na to, że Lock Glimpse to tylko zapowiedź nowego podejścia. Współzałożyciel Nothing, Akis Evangelidis, w odpowiedzi na głosy krytyki ujawnił na forum marki, że jest to element szerszej strategii wprowadzania aplikacji firm trzecich na telefony Nothing. Z zapowiedzi wynika także,.że firma rozpocznie preinstalację „starannie przemyślanego wyboru” aplikacji i usług partnerów zewnętrznych na wybranych urządzeniach, które nie należą do flagowej linii. Evangelidis wskazał Instagram jako typ aplikacji, która pojawi się od razu po wyjęciu z pudełka, ale na tym się nie skończy.

Manewry producenta wokół Nothing OS 4.0 oraz próby cichego wprowadzenia bloatware i reklam przypominają politykę Xiaomi, gdzie tego typu treści stały się prawdziwą zmorą nawet we flagowych modelach. Pozostaje mieć nadzieję, że Nothing jednak nie pójdzie tą drogą.