Chiński sprzęt jest zbyt słaby. To powoduje opóźnienia
DeepSeek R2 miał pojawić się już kilka miesięcy temu, ale nadal nie ma go rynku. Powód? Akceleratory AI od Huawei są dużo gorsze niż NVIDII.

Chiński przemysł sztucznej inteligencji od początku boomu w dużym stopniu opierał się na technologii NVIDII. A po wprowadzeniu amerykańskich ograniczeń eksportowych Pekin postanowił przyspieszyć prace nad rodzimymi układami AI, co skłoniło m.in. Huawei do zaprezentowania alternatywnych rozwiązań, takich jak chip Ascend 910C. Jednak proces wdrażania lokalnych zamienników nie przebiega zgodnie z planem.
Państwo Środka potrzebuje odpowiedzi na GPT-5
Premiera modelu DeepSeek R2 została opóźniona właśnie z powodu wykorzystania chińskich chipów. Sztuczna inteligencja miała zadebiutować w maju, lecz akceleratory AI od Huawei borykają się z problemami stabilności oraz wolniejszymi technologiami połączeń.



Kluczowym ograniczeniem jest również brak odpowiednika dla ekosystemu CUDA, co sprawia, że firmy takie jak DeepSeek i tak muszą sięgać po sprzęt NVIDII, aby wytrenować bardziej zaawansowane modele.
Problemy z chipami Huawei powodują, że Chińczycy tak czy siak kupują mocno ograniczone układy NVIDIA H20. Sytuację komplikuje jednak to, że trwa śledztwo w sprawie obecności potencjalnych backdoorów w chipach AI trafiających do Chin. Pekin nawet doradził rodzimym firmom, aby unikały amerykańskich rozwiązań, które mogą posiadać lokalizatory i killswitche.
Zakłada się, że DeepSeek R2 zadebiutuje w ciągu kilku najbliższych miesięcy - wszystko po to, by Zachód nie przyćmił Państwa Środka rozwiązaniami jak wydane niedawno GPT-5 od OpenAI. I o ile pod względem dużych modeli językowych Chiny nie mają się czego wstydzić, tak w przypadku sprzętu mają jeszcze wiele lat zaległości.