Świąteczne porządki mogą być łatwiejsze – wystarczy jeden trik
Co zrobić, żeby ułatwić sobie świąteczne porządki? Wystarczy kupić robota sprzątającego MOVA. Teraz można to zrobić taniej.
Co zrobić, żeby poczuć w swoim domu magię świąt? Na pewno można ubrać choinkę, powiesić w oknie lampki, a w tle puścić ulubione świąteczne hity. Nie zaszkodzi też, jeśli w powietrzu będzie się unosił zapach ciasteczek albo mandarynek. Nie ma jednak co owijać w bawełnę: trudno uzyskać prawdziwy świąteczny klimat, jeśli wcześniej nie zrobimy konkretnych porządków.
Na szczęście takie porządki wcale nie muszą być koszmarem. Możemy je sobie w prosty sposób ułatwić, zatrudniając do pomocy robota sprzątającego. Dzięki promocji zorganizowanej przez firmę MOVA jest ku temu rewelacyjna okazja.
W wybranych sklepach czekają na Was olbrzymie przeceny na niemal wszystkie modele z oferty producenta. Akcja potrwa do 31 grudnia 2025 roku i możecie dzięki niej oszczędzić kilkaset złotych oraz – co bardziej istotne – czas i energię potrzebne na mycie podłóg.
Nie wiecie, na który model się zdecydować? Spokojnie – tutaj to my przychodzimy z pomocą i podpowiadamy, jakie urządzenie sprawdzi się u Was najlepiej.
MOVA E40 Ultra – niedrogi i konkretny
Jeśli szukacie niedrogiego, ale wyposażonego we wszystkie niezbędne funkcje, MOVA E40 Ultra powinna być Waszym pierwszym kandydatem. To robot, który nie tylko da radę poodkurzać Wasze podłogi, ale także umyje je na mokro z wykorzystaniem dwóch obrotowych podkładek mopujących. Do tego korzysta ze skutecznego systemu nawigacji na bazie sensora LiDAR oraz wyposażono go w praktyczną stację dokującą, do minimum ograniczającą bieżący serwis urządzenia.
Nie znajdziemy tu co prawda niektórych bardziej zaawansowanych funkcji znanych z droższych robotów, ale producentowi i tak udało się przemycić kilka sprytnych rozwiązań. Przykładowo, w zestawie dostajemy szczotkę CleanChop 3.0, która za pomocą wbudowanych noży rozcina włosy, zanim te mają okazję się w nią wplątać. Wszystko to sprawia, że w kategorii ceny do oferowanych możliwości MOVA E40 Ultra jest propozycją, którą ciężko przebić.
MOVA P50 Ultra – półka premium w przystępnym wydaniu
MOVA P50 Ultra to model, który całkiem sprawnie balansuje między segmentem średnim i klasą premium. Na pierwszy rzut oka nie robi nic, czego nie potrafiłaby np. MOVA E40 Ultra. Możemy być jednak pewni, że to, co robi, robi lepiej, m.in. ze względu na wykorzystanie nowszych technologii z portfolio producenta.
Przykładowo, MOVA P50 Ultra może się pochwalić siłą ssania rzędu aż 19 000 Pa, dzięki czemu lepiej radzi sobie np. z grubymi dywanami. Oferuje także funkcję prania mopa gorącą wodą (75 °C) oraz korzystania z dodatkowych detergentów, co oznacza bardziej skuteczne mycie podłóg. W dużym skrócie, to model dla osób, które nie oczekują bajerów, ale zależy im na naprawdę perfekcyjnej czystości.
No dobra, w wersji MOVA P50 Pro Ultra jest jeden fajny bajer – odkurzacz sam potrafi zdemontować podkładki mopujące i zostawić je w bazie. W ten sposób praktycznie do zera spada ryzyko przypadkowego zmoczenia wykładzin oraz dywanów.
MOVA V50 Ultra – robot do zadań specjalnych
No dobra, ale może macie obawy co do zakupu robota nie dlatego, że nie wierzycie w ich skuteczność, a raczej dlatego, że Wasze mieszkanie jest do tego typu sprzętów kompletnie nieprzystosowane. Wiecie, masa wysokich progów, walające się po podłodze zabawki, meble z wysokim prześwitem, ale nie na tyle wysokim, by wcisnął się pod nie typowy odkurzacz – no normalnie jakiś dramat.
Na szczęście nawet na tak trudne warunki jest rozwiązanie. Nazywa się ono MOVA V50 Ultra i jest jednym z topowych modeli w ofercie producenta. To robot naszpikowany sprytnymi sztuczkami, takimi jak chowany sensor LiDAR, dzięki któremu urządzenie może wjechać pod meble z prześwitem nawet 9 cm. Potrafi też przeskakiwać przeszkody o wysokości do 6 cm, sam rozpoznaje rodzaj zabrudzeń oraz dysponuje imponującą siłą ssania rzędu 24 000 Pa. To urządzenie, które żadnych wyzwań się nie boi, bo jest do nich świetnie przygotowane.
MOVA V50 Ultra dostępna jest w wersji standardowej oraz Complete. Różnica sprowadza się do zestawu oferowanych w zestawie akcesoriów, który w tym drugim przypadku jest bogatszy i obejmuje duży zapas materiałów eksploatacyjnych.
MOVA Z60 Ultra Roller – nowe podejście do mycia podłóg
Ciekawą propozycję stanowi również MOVA Z60 Ultra Roller. To model korzystający z nowego systemu mycia podłóg, który sporo się różni od tego, co znajdziemy w innych modelach producenta. Zamiast obrotowych podkładek mopujących mamy tutaj rolkę, która na bieżąco płukana jest czystą wodą. Rozwiązanie o tyle praktyczne, że ogranicza ryzyko roznoszenia zabrudzeń po podłodze i – przynajmniej w teorii – gwarantuje wyższą skuteczność sprzątania.
Co prawda nie wszędzie korzyści płynące z zastosowania nowego mopa będą widoczne w równym stopniu, ale w żaden sposób nie umniejsza to MOVA Z60 Ultra Roller, który nadal pozostaje jednym z najlepiej wyposażonych robotów w ofercie producenta. Znajdziemy tu wszystkie rozwiązania, jakich można oczekiwać od modelu klasy premium: olbrzymią siłę ssania (28 000 Pa), chowany LiDAR, przeskakiwanie przeszkód do 8 cm, zaawansowaną stację dokującą i wiele, wiele więcej.
To połączenie nowej, niemalże eksperymentalnej technologii ze sprawdzonymi, skutecznymi rozwiązaniami. Mieszanka wybuchowa, która dla wielu osób może się okazać strzałem w dziesiątkę.
Przypominam, że promocja na roboty sprzątające MOVA potrwa do 31 grudnia 2025 roku. W tym czasie opisane modele kupicie w niższych cenach, a do tego możecie zgarnąć fajne bonusy. W zestawie z modelami MOVA Z60 Ultra Roller oraz MOVA V50 Ultra za 1 zł możecie zgarnąć dodatkowo odkurzacz pionowy MOVA K20 Pro. Analogicznie z MOVA P50 Ultra i MOVA P50 Ultra Pro do wzięcia jest MOVA S4 Detect. Oferta czeka na Was w oficjalnym sklepie producenta oraz u wybranych partnerów.
Artykuł sponsorowany na zlecenie firmy MOVA