Użytkownicy oburzeni. Miało być lepiej, a limity są mniejsze
Chociaż nowa sztuczna inteligencja Amerykanów zachwyca możliwościami, to ich wykorzystanie jest mocno utrudnione. Wszyscy czekają na reakcję.
Dwa dni temu OpenAI zaczęło wprowadzać swój najnowszy i najbardziej zaawansowany do tej pory model - GPT-5. Dostęp do niego dostali zarówno użytkownicy opłacający abonament, jak i darmowi. A korzystać z jego możliwości można w ramach ChatGPT oraz poprzez API.
Zaledwie 10 wiadomości co 5 godzin
Niestety, w sieci pojawiło się już sporo skarg. Największym zastrzeżeniem jest zabranie dostępu do starszych modeli, które odpowiadały w inny sposób oraz znacznie mniejsze limity wiadomości. Różnica jest spora, zwłaszcza jeśli komuś zależy na dokładnym opracowaniu danego tematu.



Aktualnie darmowy plan przewiduje zaledwie 10 wiadomości z wykorzystaniem GPT-5 w ciągu 5 godzin, po czym następuje przełączenie na "głupsze" GPT-5 mini - część osób zarzuca, ze jest gorsze niż stare o4. W przypadku GPT-5 Thinking mowa o 1 wiadomości dziennie.
Osoby z abonamentem "Plus" (23 euro, czyli ok. 99 złotych miesięcznie), mogą pozwolić sobie na 80 wiadomości co każde 3 godziny z wykorzystaniem GPT-5, a użytkownicy "Pro" (229 euro, czyli ok. 979 złotych miesięcznie) nie mają żadnego limitu. Jednak w obu przypadkach mowa tylko o 200 wiadomościach tygodniowo na bazie GPT-5 Thinking.
Należy liczyć, że wraz ze spadkiem ekscytacji nowością i zmniejszeniem obciążenia serwerów OpenAI zaoferuje lepsze warunki - podobnie jak to było przy premierach poprzednich modeli. Jednak aktualnie jest tak dużo zażaleń m.in. na X i Reddicie, że jest szansa na szybszą reakcję.