Niemcy znowu ponoszą konsekwencje swojej decyzji. Ucierpi na tym środowisko
Jednym z pomysłów Niemiec na podniesienie poziomu ochrony środowiska była produkcja ekologicznej stali. Okazuje się jednak, że kraj ten podciął gałąź, na której siedzi i firmy w niego zaangażowane się wycofują.

Pierwszą z nich jest ArcelorMittal. Ten potentat rynku metalurgicznego właśnie odrzucił dotacje w wysokości 1,3 miliarda euro i zrezygnował z planów produkcji ekologicznej stali. Jak sam tłumaczy, decyzja ta jest wywołana zbyt wysokimi cenami energii elektrycznej.
Niemcy bez ekologicznej stali
No dobrze, ale czym jest ta ekologiczna stal? Otóż jest to surowiec wyprodukowany przy pomocy czystej energii. Okazuje się jednak, że ta pozyskiwana z OZE jest zbyt droga, aby proces ten był opłacalny. Jak stwierdził przedstawiciel firmy w rozmowie z Reutersem:



Ceny energii elektrycznej w Niemczech są wysokie zarówno w porównaniu z międzynarodowymi standardami, jak i w porównaniu z sąsiednimi krajami. Pierwsze piece elektryczne są budowane w krajach, które mogą zaoferować konkurencyjne i przewidywalne dostawy energii elektrycznej.
Tu warto dodać, że to nie energia elektryczna w tego typu projektach służy do ogrzewania pieców. Zamiast tego służy ona do pozyskiwania zielonego wodoru na drodze elektrolizy. Dzięki temu huty są w pewnym stopniu niezależne od produkcji energii przez OZE.
Czy jednak istnieje jakaś alternatywa na znacznie tańszą i czystą energię, która spełniłaby wymagania cenowe producentów stali? Oczywiście, że tak. Jest to energia z elektrowni atomowych. Problem w tym, że Niemcy zamknęły swoje ostatnie elektrownie atomowe w 2023 roku. Oznacza to, że produkcja stali wciąż będzie szkodzić środowisku u naszych sąsiadów.
A jeśli też potrzebujesz stali, to znajdziesz ją na Allegro. Ta jednak na pewno nie powstała dzięki technologiom zeroemisyjnym.