Zaskakująca ewolucja w Bałtyku. To śledzie-mordercy

Ewolucja ma to do siebie, że jest pasmem małych, codziennych zmian, które zwykle na bieżąco łatwo pominąć, ale z czasem potrafią nas nieźle zaskoczyć. Tak wygląda trochę historia pewnych śledzi z Bałtyku, które postanowiły urozmaicić swoje menu.

Bartłomiej Grzankowski (Grzanka)
4
Udostępnij na fb
Udostępnij na X
Zaskakująca ewolucja w Bałtyku. To śledzie-mordercy

Jak uczy nas film Jurrasic Park, “natura zawsze znajdzie sposób”. Stąd nie ma co się dziwić, że każdego dnia ewolucja próbuje nie dać o sobie zapomnieć co i rusz prezentując nam przykłady kolejnych zmian u wybranych roślin czy zwierząt. Tym razem trafiło na przykład bardzo nam bliski, ponieważ żyjący w sąsiadującym z Polską Morzu Bałtyckim. Według szwedzkich badań, opublikowanych na łamach „Nature Communications“, ewoluuje tam nowy gatunek drapieżnego śledzia.

Dalsza część tekstu pod wideo

Nowe menu

Dieta śledzi składa się głównie z drobnych roślin, skorupiaków i larw ryb. Można więc śmiało założyć, że do tej pory była to jednak dość łagodna pod kątem relacji z innymi stworzeniami ryba. Teraz jednak niektóre śledzie z Bałtyku, prawdopodobnie przez braki w zaopatrzeniu swojego podstawowego menu, coraz bardziej rozwijają się w stronę drapieżnictwa, smakując tym samym także w innych rybach. Pierwsi na ślad nowego gatunku wpadli lokalni, szwedzcy rybacy, a ich obserwacje zostały potwierdzone przez badaczy z Uppsali.

Jak wskazują naukowcy cytowani przez portal naukawpolsce.pl, jest to genetycznie unikalna populacja, która musiała ewoluować przez setki, jeśli nie tysiące lat. Nowe okazy są dużo większe niż ich kuzyni z Bałtyku i dorównują raczej śledziom atlantyckim. Jak wykazały badania, duże śledzie miały również uszkodzone skrzela. Zwykłe śledzie korzystają z nich podczas odfiltrowywania planktonu. Jednak nowe okazy mogły je uszkodzić podczas walki ze swoimi zdobyczami.

Zyskają też ludzie?

Okazuje się też, że zmiana diety wybranych śledzi ma pozytywny wpływ na gustujących w tych rybach ludzi. Dzięki nowemu menu zawierają one więcej wartościowego tłuszczu oraz mniej szkodliwych dioksyn.

Zaskakująca ewolucja w Bałtyku. To śledzie-mordercy

Badacze porównali też genomom śledzi i ich krewniakom. Na tej podstawie wykazano, że w Morzu Bałtyckim istnieją co najmniej dwie odrębne subpopulacje śledzia żywiącego się rybami – obie zlokalizowano w okolicach Sztokholmu. Jak to jednak możliwe, że takich okazów nie ma w Oceanie Atlantyckim? Zdaniem badaczy z Uppsalii wszystko przez sól. Bałtyk jest bowiem dużo mniej zasolony niż Ocean Atlantycki. Z tego powodu nie wszystkie ryby morskie były w stanie tu dotrzeć. To zaś stworzyło dostęp do wykorzystanego zasobu pożywienia. W połączeniu z niedoborem podstawowego pokarmu stwarza zaś pole właśnie do ewolucji.