Spadł na nich kosmiczny pierścień z nieba. Mogą mówić o szczęściu
Nowy Rok może obfitować w wiele nietypowych sytuacji. Ale chyba mało kto spodziewa się, że pierwszy dzień rozpocznie z dużym, metalowym pierścieniem z kosmosu, który własnie spadł z nieba na Ziemię.

Do tego zdarzenia doszło w kenijskim Mukuku, znajdującym się w południowej części tego afrykańskiego kraju. Około 15 lokalnego czasu w tamtejszą ziemię uderzył duży, metalowy pierścień, który ważył około 500 kilogramów i mierzył aż 2,5 metra średnicy. Oświadczenie w tej sprawie wydała już Kenijska Agencja Kosmiczna. Skąd ten obiekt znalazł się w Mukuku?
Coraz większe zagrożenie
Tamtejsi specjaliści podejrzewają, że jest to prawdopodobnie element stopnia separacji rakiety, choć na razie nie wiadomo której. Prowadzona jest właśnie analiza, która ma pomóc to ustalić. Na szczęście, jak podaje agencja, nikt nie został ranny z powodu tego uderzenia, a kosmiczne śmieci nie stanowią bezpośredniego zagrożenia.



Bez względu na to, gdy już specjaliści z Kenii rozpoznają właściciela tego obiektu, będą próbować pociągnąć go do odpowiedzialności za ten incydent. Z założenia kosmiczne śmieci powinny albo lądować w obszarach niezamieszkanych albo spłonąć w atmosferze. Choć nie jest to zawsze normą. Na szczęście, jak podaje Business Insider, na razie nikt nie zginął z powodu śmieci spadających z kosmosu, choć takie sytuacje stają się coraz częstsze.
W latach 2018-2022 rocznie w kosmos wzniosło się około 130 obiektów. W tym roku było to już około 250. Każdy kolejny start to oczywiście krok do lepszego zrozumienia otaczającego nas świata, ale i następna porcja śmieci. Do nich dołączają też stare i zepsute obiekty, przez co przestrzeń wokół Ziemi staje się coraz mniej bezpieczna dla pozostałych obiektów, ale i dla żyjących na dole ludzi.