DAJ CYNK

Marsjański helikopter z problemami. NASA tłumaczy, co się stało

Patryk Łobaza (BlackPrism)

Kosmos

Ingenuity ponownie wykonał przelot, który tym razem miał wskazać, co poszło nie tak podczas poprzedniego. Wtedy wiropłat skorzystał z funkcji natychmiastowego lądowania bez dokończenia zaplanowanej trasy.

Marsjański wiropłat Ingenuity został wysłany na Czerwoną Planetę wraz z łazikiem Perseverance i od ponad dwóch lat są nierozłączni. Maszyna miała udowodnić, że wzbicie się w powietrze na Marsie jest możliwe, nawet pomimo niskiej gęstości atmosfery. Trzeba przyznać, że wiropłat wykonał zadanie z ogromną nawiązką, gdyż zamiast kilku zaplanowanych lotów wykonał ich już ponad pięćdziesiąt. Jednak ostatnie próby nie obyły się bez problemów.

Ingenuity korzysta z awaryjnej funkcji. NASA tłumaczy, dlaczego

3 sierpnia Ingenuity pomyślnie wykonał swój 54. lot. Jest to pierwszy manewr od 22 lipca, gdy autonomiczny lot został przerwany przedwcześnie, gdyż maszyna postanowiła skorzystać z awaryjnej opcji natychmiastowego lądowania. 

Lot numer 53 został zaplanowany jako 136-sekundowy lot zwiadowczy poświęcony zebraniu zdjęć powierzchni planety dla zespołu naukowego łazika Perseverance Mars. Trzeba przyznać, że ustalona trasa była jedną z bardziej skomplikowanych, gdyż Ingenuity miał polecieć około 200 metrów na północ, utrzymując wysokość 15 metrów przy prędkości 2,5 metra na sekundę.  Następnie maszyna miała zatrzymać się, opaść pionowo do wysokości ośmiu metrów i zrobić zdjęcie skalnego występu. Później planowane było wzniesienie się do 10 metrów i lądowanie. Całość lotu powinna zająć 136 sekund, lecz Ingenuity wylądował już po 74 sekundach po aktywowaniu awaryjnej opcji natychmiastowego lądowania.

Pierwszy sierpniowy lot wiropłata dostarczył danych na temat tego, dlaczego poprzedni zakończył się przedwcześnie. Jak tłumaczy NASA w poście, Zespół odpowiedzialny za działanie Ingenuity jest przekonany, że wczesne lądowanie zostało wywołane, gdy klatki obrazu z kamery nawigacyjnej helikoptera nie zsynchronizowały się zgodnie z oczekiwaniami z danymi z inercyjnej jednostki pomiarowej wiropłatu. 

Nie są to pierwsze problemy, jakie napotyka na swojej drodze Ingenuity. Na początku kwietnia tego roku pojawiły się kłopoty z łącznością na linii wiropłat-łazik, przez co ten pierwszy pozostawał nieaktywny przez kilka tygodni.

Zobacz: Czym jest kosmiczny pytajnik? Naukowcy wyjaśniają fenomen
Zobacz: Drugi Polak w kosmosie! To już pewne

Chcesz być na bieżąco? Obserwuj nas na Google News

Źródło zdjęć: NASA/JPL-Caltech/ASU/MSSS

Źródło tekstu: NASA