Wstydliwy sekret ChatGPT. Każdy korzysta, nieliczni wiedzą

Obrońcy prywatności już stoją w boksach startowych. Oto bowiem AI w postaci ChataGPT może zyskać dostęp do Waszych skrzynek pocztowych i kalendarzy. Czy są powody do obaw?

Bartłomiej Grzankowski (Grzanka)
1
Udostępnij na fb
Udostępnij na X
Wstydliwy sekret ChatGPT. Każdy korzysta, nieliczni wiedzą

Premiera nowej wersji GPT-5 odbyła się z dużą pompą i rozgłosem. Choć nie wszystkie funkcje dostały od razu wielki szum, to z czasem może się o nich zrobić bardzo głośno. Mowa chociażby o możliwości bezpośredniego przeglądania i analizowania danych użytkownika usług Google. Mowa tu o danych z Gmaila, Kontaktów Google oraz Kalendarza. Co ChatGPT będzie z nimi zrobić?

Dalsza część tekstu pod wideo

ChatGPT przejrzy Twój kalendarz

Podczas demonstracji pokazano jak ChatGPT odpowiada na prośbę wyświetlenia harmonogramu na następny dzień. Aby to zrobić, ChatGPT przegląda kalendarz oraz skrzynkę odbiorczą. W efekcie powstaje harmonogram prezentujący chociażby ważne wiadomości e-mail, które wymagają naszej odpowiedzi – wskazuje portal techradar.com

Oczywiście, taki dostęp sprawia, że ChatGPT może też lepiej spersonalizować swoje odpowiedzi pod konkretnego użytkownika, ale niektórzy mogą się zaniepokoić. Czy to już jednak nie przesada? OpenAI twierdzi, że nie ma powodu do obaw. Po pierwsze usługa ta jest na razie dostępna wyłącznie dla użytkowników ChataGPT Pro, choć w przyszłości ma trafić także do innych osób. Po drugie, najpierw to użytkownik musi się zgodzić na udostępnienie danych z usług Google, a ewentualne działania Chata w postaci wysyłania wiadomości e-mail będą wymagać naszego potwierdzenia.

I choć usługa ta to nie jakieś wielkie novum, to jednak w połączeniu z już i tak mocno rozbudowanymi usługami od OpenAI nabiera nowej mocy. Z drugiej strony to też trochę pstryczek w nos dla Google Gemini.