Sto dolarów, albo Twoje strony przestaną działać - nowa kampania w sieci

Laboratorium Bitdefendera odkryło nietypową akcję spamową. Autor (autorzy?) e-maila straszą potencjalne ofiary przeprowadzeniem groźnego ataku DDoS na ich witryny.

Henryk Tur (HTur)
2
Udostępnij na fb
Udostępnij na X
Sto dolarów, albo Twoje strony przestaną działać - nowa kampania w sieci

"Twoje witryny są atakowane, chyba że zapłacisz 0,01 Bitcoina" - tak brzmi treść wiadomości e-mail, która rozsyłana jest na całym świecie. Oszust twierdzi, że atak się już rozpoczął i nie ma sensu próbować go zatrzymać, a następnie grozi odbiorcy, że ma tylko 43 godziny na zdobycie 0,01 Bitcoina i jest to okazja, bowiem "kwota wzrośnie, jeśli żądanie zostanie zignorowane". Ile jest warte 0,01 Bitcoina? Około 100 dolarów, czyli jakieś 370 złotych. Oszust obiecuje: "To płatność jednorazowa. Zapłać, a już nigdy więcej od nas nie usłyszysz! Robimy złe rzeczy, ale dotrzymujemy słowa. Dziękujemy. Dajemy Ci czas na opłacenie 1 transakcji".

Dalsza część tekstu pod wideo

Ten "honorowy naciągacz" informuje również: "Należy mieć na uwadze, że złagodzenie naszego ataku nie będzie łatwe, ponieważ dysponujemy mocą UDP  400-500 Gb / s.  Ale nie irytuj się, w tej chwili przeprowadzamy mały atak demonstracyjny. Nie martw się, jego koniec nastąpi za godzinę. Chodzi tylko o to, aby udowodnić, że jesteśmy poważni. Zdajemy sobie sprawę, że prawdopodobnie nie masz obecnie 0,01 BTC, więc dajemy Ci 43 godziny na jego zdobycie i dokonanie wpłaty. Obecna cena 0.01 BTC to TYLKO 100 USD. To okazja, jak na razie jesteśmy tani. Ale jeśli nas zignorujesz, cena wzrośnie."

Mało tego - ofiara może przesłać mu pytania za pomocą... poczty e-mail. Oszustw występuje rzekomo w imieniu grupy DD4BC, zaś technika ataku DDoS, jaką straszy, to Neteller DDoS.

Chociaż tego typu próby wymuszenia wydają się wyjątkowo naiwne, jednak potrafią przynosić oszustom spore zyski. Co zatem zrobić po otrzymaniu takiego e-maila? Najlepiej od razu go usunąć. Nie należy także płacić - wniesienie opłaty nie gwarantuje tego, że napastnicy zaprzestaną szantażu.

listu, warto zwrócić uwagę na błędy ortograficzne, ponieważ najczęściej są one jedną z pierwszych oznak oszustwa. Nigdy nie należy też odpowiadać na takie wiadomości, a tym bardziej płacić oszustom. Wniesienie opłaty nie gwarantuje tego, że napastnicy zaprzestaną szantażu. Przed usunięciem e-maila można zgłosić incydent lokalnym władzom i/lub dostawcy usług.