Pułapka na Polaka. PKO BP na przynętę

PKO BP i Facebook – co je łączy? Wizerunek banku PKO chętnie wykorzystywany jest przez cyberprzestępców, a Facebook to platforma, na której najłatwiej naciągnąć naiwnych. CSIRT KNF ostrzega o nowym ataku, wymierzonym w Polaków.

Mieszko Zagańczyk (Mieszko)
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na X
Pułapka na Polaka. PKO BP na przynętę

Wśród mediów społecznościowych Facebook króluje jako wylęgarnia oszustw, które najczęściej inicjowane są poprzez fałszywe profile i zwodnicze reklamy w postaci sponsorowanych postów. Tak też jest i tym razem, przed czym przestrzega CSIRT KNF. 

Dalsza część tekstu pod wideo

Na Facebooku wyświetlają się sponsorowane posty rzekomo z profilu „Zawód Inwestor” (5 obserwujących). Co ciekawe, na Facebooku istnieje prawdziwa strona o takiej nazwie, ma 2,7 obserwujących, a jej autor ostrzega:

unikaj wszystkich reklam, które widziałeś... to nie ja... to moja jedyna strona i możesz się ze mną skontaktować tylko tutaj na Facebooku

Reklamy z fałszywego profilu zachwalają inwestycje w akcje PKO BP, dzięki którym można liczyć na stały, solidny zysk. Wizerunek PKO jest tylko przynętą, bo rzekomi „inwestorzy” tym razem obiecują inne akcje, które mają być rozpowszechnianie przez komunikator WhatsApp i działającą na nim grupę. Na użytkowników mają tam czekać najlepsze wskazówki inwestycyjne oraz lista najlepszych akcji o wysokiej dywidendzie.

Czym grozi wejście na taką grupę? Bezpośrednio nic, samo dołączenie do grupy na WhatsApp nie powinno stanowić zagrożenia. Jak jednak ostrzega CSIRT KNF, chodzi o fałszywe inwestycje. To dobrze znany scenariusz – ofiary kuszone są wielkimi zyskami, a oszuści zachęcają, by włożyć pieniądze w akcje lub kryptowaluty, dostępne poprzez specjalne konta inwestycyjne. To oczywiście scam.

Z wielu przypadków z minionych miesięcy wiadomo, jak to się kończy – na początku na „koncie inwestycyjnym” może się pojawić fikcyjny, niewielki zysk, co zachęca omotane ofiary do kolejnych wpłat i przelewania tam coraz większych kwot. W skrajnych przypadkach oszuści byli w stanie wyłudzić w ten sposób setki tysiące złotych, czyli życiowe oszczędności niedoszłych inwestorów. Oczywiście na żadne zyski z akcji nie ma co liczyć – pieniądze przepadają bezpowrotnie, a policja nie jest w stanie namierzyć sprawców.

Bądźcie czujni i nie ufajcie tego typu ofertom!

– apeluje CSIRT KNF.