Teraz tu wlepiają fałszywy link. Kiedyś takie rzeczy nie miały miejsca
32-latka z Tomaszowa Lubelskiego straciła około 60 tysięcy złotych po tym, jak kliknęła link. Dostała go od osoby, która chciała kupić od niej sukienkę.
    Kiedyś to było nie do pomyślenia, aby tam był fałszywy link
Mieszkanka Tomaszowa Lubelskiego, jak wiele innych osób, wystawiła na sprzedaż sukienkę na jednym z portali, na którym przeprowadzane są tego typu transakcje. Już po kilkunastu minutach od zamieszczenia ogłoszenia otrzymała wiadomość, od osoby zainteresowanej zakupem ubrania. W wiadomości była informacja, że osoba już wniosła opłatę za wystawiony produkt. Poprosiła tylko o adres mailowy wystawiającej. I to właśnie na swojego maila, kobieta dostała wiadomość z linkiem. Z treści wiadomości wynikało, że aby otrzymać należność, należy dokonać weryfikacji, klikając link.
Jakby tego było mało, do kobiety sprzedającej sukienkę, zadzwoniła osoba, która przedstawiła się jej jako konsultantka banku, która przekierowała ją na stronę bankową. W tym momencie 32-latka zaczęła być bombardowana powiadomieniami z bankowości internetowej, po czym jej aplikacja bankowa została zablokowana.
    
    
    W efekcie tych działań kobieta straciła około 60 tysięcy złotych.
Niestety, żyjemy w czasach, kiedy kliknięcie linka budzi w sobie stres. Czy będzie to oszustwo? Jak widać, nawet na portalach sprzedażowych nie brakuje przestępców stosujących różne chwyty na wyłudzenie naszych oszczędności.
Dla naszego bezpieczeństwa wyróbmy sobie nawyk nieklikania w podejrzane linki, które podsyłają nam nieznajomi. Szczególnie te przesłane do nas w wiadomościach SMS lub za pośrednictwem e-maila.