Pilnie pozbądź się tej wtyczki z Chrome. Nagrywa Twoją aktywność
Jeśli korzystasz z tego darmowego rozszerzenia do przeglądarki Chrome, Edge lub innej na bazie Chromium, to masz problem. Powinieneś jak najszybciej się jej pozbyć.

Najnowszy raport firmy Koi Security ujawnia prawdę na temat darmowego rozszerzenia o nazwie FreeVPN.One, które zostało pobrane ponad 100 tys. razy. Okazuje się, że jest ono ogromnym zagrożeniem dla bezpieczeństwa użytkowników.
Groźne rozszerzenie do Chrome
Większość użytkowników instaluje rozszerzenia VPN albo aby obejść ograniczenia geolokalizacyjne, albo ze względów bezpieczeństwa, aby ukryć swój ruch w sieci. Do tego też w teorii służy FreeVPN.One. W praktyce to zaawansowane narzędzie szpiegujące użytkowników.



W ostatnim czasie rozszerzenie zaczęło po cichu przechwytywać zrzuty ekranu każdej odwiedzanej strony internetowej. Skrypt w tle ładował się kilka sekund po uruchomieniu witryny. Nie wymagał żadnego działania ani potwierdzenia przez użytkownika. Co gorsza, zrzuty ekranu zostały przesłane wraz z adresem URL strony, identyfikatorem karty i unikalnym identyfikatorem użytkownika.
FreeVPN.One pokazuje, jak marka promująca prywatność może stać się pułapką. Szukasz ochrony, a zamiast tego narzędzie obserwuje Cię. To, co sprzedaje się jako bezpieczeństwo, staje się cichym kanałem do zbierania informacji o tym, co robisz i gdzie jesteś.
Co gorsze, FreeVPN.One wymaga nadmiernie wysokich uprawnień do danych i ustawień Chrome, w tym otwartych kart, adresów URL oraz innych aktywności.
To ciekawy przypadek, bo przez lata FreeVPN.One nie było niczym groźnym. Wtyczka oferowała dokładnie to, co obiecywali jej twórcy. Jednak z czasem, po uzyskaniu zaufania wśród użytkowników, zaczęła przekształcać się w narzędzie do inwigilacji.