Tylko brzmią profesjonalnie. Takie połączenie odrzuć od razu
Kolejny przypadek omotania przez oszustów. 45-letni mieszkaniec Tczewa stracił 50 tysięcy złotych tylko dlatego, że zaufał nieuczciwym doradcom. Policja ostrzega po raz kolejny.
Profesjonalny doradca pomoże w inwestowaniu
Mężczyzna zgłosił się na policję sam, twierdząc że padł ofiarą oszustwa. Do zdarzenia doszło podczas próby inwestowania w kryptowaluty oraz zagraniczne waluty. Poszkodowany przyznał, że ofertę "szybkiego i bezpiecznego zarobku" znalazł w internecie sam. Po tym jak tylko odwiedził stronę z ofertą, skontaktowała się z nim telefonicznie osoba, podająca się za specjalistę od inwestycji.
"Doradca" zapewnił mężczyznę, że przeprowadzi go przez cały proces inwestowania i pomoże pomnożyć pieniądze. Obiecując to, wydawał się być profesjonalny pod każdym względem. 45-latek ufając specjaliście, posłusznie wykonywał wszystkie jego instrukcje - czyli przekazywał dane oraz dokonywał wymaganych przelewów. Bardzo wciągnął się w ten cały proces inwestowania.
No dobrze, ale gdzie ten zysk?
Po pewnym czasie jednak, kontakt z doradcą stał się jakiś rzadszy, a nim mężczyzna się zorientował stał się uboższy o 50 tysięcy złotych. A zysków jak nie było, tak nie było. Z rzekomym "doradcą" kontakt w końcu się urwał, a po stronie, mówiącej o inwestycji nie zostało ani śladu.
Policja przypomina, że oszuści wykorzystują atrakcyjne hasła o szybkich zyskach i profesjonalnym wsparciu. Wszystko po to, aby zdobyć zaufanie swoich ofiar i ograbić ich z oszczędności. I to co do przysłowiowego "ostatniego grosza".
Nie inwestuj pieniędzy pod wpływem emocji i obietnic szybkiego zysku. Sprawdzaj firmy inwestycyjne.