Twitter wprowadza funkcję edycji, ale i tak z niej jeszcze nie skorzystasz
Po wielu latach oczekiwań użytkownicy Twittera doczekają się w końcu możliwości edycji tweetów. Trwają już zamknięte testy, a w kolejnych tygodniach rozwiązanie to trafi do części klientów. Oczywiście jest haczyk…

Brak możliwości edycji tweetów to coś, co wraz z rozwojem Twittera i jego rosnącą popularnością stawało się coraz bardziej dokuczliwe i coraz większe grono użytkowników domagało się wprowadzenia takiego rozwiązania. Obrońcy tradycyjnego Twittera dowodzą co prawda, że pozbawi to serwis wyjątkowego charakteru, jednak twórcy platformy w końcu się ugięli.
Zapowiadana już jakiś czas temu funkcja edycji tweetów już działa, a ograniczone grono pracowników firmy może już ją testować.



Jak wyjaśnia Twitter na blogu, nowa opcja pozwoli edytować tweety kilka razy w ciągu 30 minut od ich wysłania. Ma to umożliwić użytkownikom poprawienie literówek lub dodanie brakujących tagów bez przerabiania tweeta. Edytowane tweety pojawią się z odpowiednią ikoną, znacznikiem czasu i etykietą, dzięki czemu inni użytkownicy serwisu będą od razu wiedzieli, że oryginalny wpis został zmodyfikowany. Co więcej, po kliknięciu czy dotknięciu etykiety edycji otworzy się jej historia z oryginalnym tweetem i wszystkimi zmianami, co pozwoli uniknąć manipulacji treściami.
Opcja edycji tweeta dostępna jest w rozwijanym menu (pod trzema kropkami), tam, gdzie jest m.in. polecenie usunięcie wpisu. Z pierwszych testów wynika, że poprawki można nanieść pięć razy.
Po testach w zamkniętym gronie już od września funkcja edycji trafi do subskrybentów Twitter Blue, czyli płatnego planu Twittera, który dostępny jest w Stanach Zjednoczonych, Kanadzie, Australii oraz Nowej Zelandii. Opłata za ten plan wynosi 4,99 USD, czyli około 24 zł.
Później funkcja edycji ma trafić do pozostałych użytkowników Twittera, jednak nie wiadomo jeszcze, kiedy to nastąpi.