Koniec ściemy w Social Mediach. Honor wykryje modyfikowane treści
Już w kwietniu Honor wprowadzi globalnie funkcję AI Deepfake Detection. Pozwala ona ustalać w czasie rzeczywistym, czy mamy do czynienia ze zmanipulowanymi treściami audio i wideo.

Deepfake, czyli plaga współczesności
Mianem deepfake określa się zaawansowane generowanie realistycznych fałszywych materiałów z wykorzystaniem algorytmów sztucznej inteligencji. Pobudek jest wiele, czasem to tylko śmieszny żart, innym razem narządzie w kampanii politycznej mające na celu zmianę opinii publicznej, ale też nawet bezpośrednie ataki w formie spreparowanych połączeń głosowych czy wideo.
Treści tego typu długo można było z łatwością rozpoznać, wraz jednak ze wzrostem mocy obliczeniowej narzędzi AI kreacje stają się dla niewprawionego odbiorcy praktycznie nieodróżnialne od prawdziwych materiałów.



Według raportu Entrust Cybersecurity Institute w 2024 roku ataki deepfake miały miejsce średnio co pięć minut. Nic więc dziwnego, że aż 84% respondentów badania Deloitte Connected Consumer Study domaga się wyraźnego oznaczania treści wygenerowanych przez AI.
Honor kręci bata na oszustów
Honor po raz pierwszy zaprezentował swoją technologię wykrywania deepfake’ów na targach IFA 2024 w Berlinie i patrząc na zaproszenia firmy — będzie wątek ten aktywnie kontynuował podczas ruszających już za tydzień targów MWC w Barcelonie.
System Honora wykorzystuje zaawansowane algorytmy AI, które wychwytują drobne nieścisłości niewidoczne dla ludzkiego oka. Mogą to być błędy na poziomie pikseli, problemy z kompozycją krawędzi, nieregularności między klatkami wideo czy anomalie w wyglądzie twarzy, np. nienaturalne proporcje między uszami a twarzą czy nieregularne fryzury.
Użytkownik natychmiast otrzymuje ostrzeżenie od prawdopodobnie zmodyfikowanej treści i jest dzięki temu aktywnie chroniony przed nową kategorią zagrożeń.
Czyli nie tylko bzdury
Wygląda na to, że nowe funkcje smartfonów nie muszą być jedynie zabaweczkami. Honor jest jednym z liderów stosowania algorytmów sztucznej inteligencji do poprawy jakości zdjęć, czy wręcz rekonstrukcji tego, czego nie dostrzegł fizycznie zoom aparatu. Jak jednak widzimy, firma działa symetrycznie i wkrótce zaoferuje globalnie narzędzie, które pozwoli użytkownikom jej telefonów nie tylko modyfikować treści, ale też wykrywać takie modyfikacje w sieci.