Google z nową użyteczną aplikacją. Da nam powybrzydzać do woli

Mówi ci coś nazwa Doppl? Warto zapamiętać tę nazwę, szczególnie jeśli ktoś interesuje się modą oraz zakupami. Doppl to najnowsza aplikacja Google, która umożliwia wirtualne przymierzanie strojów. Każdy z nas będzie mógł poczuć się niczym prawdziwy fashionista.

Anna Kopeć (AnnaKo)
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na X
Google z nową użyteczną aplikacją. Da nam powybrzydzać do woli

Google uruchomiło nową aplikację ze sztuczną inteligencją, która daje użytkownikom wirtualnie przymierzać różne stroje. Doppl to eksperymentalna aplikacja Google Labs, która pierwotnie miała być funkcją w trybie AI w wyszukiwarce. Ale jak widać, gigant technologiczny z Mountain View postanowił stworzyć z niej samodzielne doświadczenie. 

Dalsza część tekstu pod wideo

Doppl narazie tylko w USA

Uruchomienie nowej aplikacji technologiczny gigant ogłosił na oficjalnym blogu firmowym. Wirtualne przymierzanie wykorzystuje AI, aby umożliwić ludziom zobaczenie siebie w różnych strojach. Trzeba przyznać, że to istny raj dla wszystkich uwielbiających stylizować się. 

Zabawa z modą wchodzi na wyższy poziom

Pomysł na aplikację polega na tym, że ludzie mogą z jej pomocą zobaczyć siebie w ubraniach, które planują kupić. To pomoże im pomóc bardziej świadomą decyzję, czy potrzebują danej rzeczy, czy nie. Przede wszystkim jednak, aplikacja ma za zadanie rozwiązać odwieczny problem - czy wyglądam dobrze w danej koszuli, czy lepiej darować sobie ten zakup? Kto bowiem nie kupił kiedyś rzeczy, która po przymierzeniu okazała się wyglądać na nas inaczej niż na modelu, niech pierwszy rzuci kamieniem. 

Google twierdzi, że funkcja ta jest napędzana przez niestandardowy model generowania obrazu oparty na modzie, który rozumie ludzkie ciało i sposób, w jaki ubrania dopasowują się do danej sylwetki. 

Aplikacja jest niezwykle użyteczna. Użytkownicy nie są ograniczeni do opcji dostępnych na stronach internetowych zakupów online, mogą przesłać także zdjęcie swojego przyjaciela, czegoś co udało im się wyszukać w lokalnym sklepiku, albo też fotkę z mediów społecznościowych.