Niebieskie linki to przeżytek? Google włącza w Polsce rewolucję
Wyszukiwarka Google właśnie przeszła ogromną zmianę. Od dziś w Polsce dostępny jest Tryb AI. To zupełnie nowy sposób na szukanie informacji.

Google odpala w Polsce nową funkcję, na którą wielu czekało, choć na pewno nie każdy. Nazywa się Tryb AI i już niedługo pojawi się u każdego z nas. Zobaczymy ją jako specjalną kartę na stronie wyników wyszukiwania oraz w aplikacji Google na Androida i iOS. To duża zmiana, która może oznaczać całkowite przetasowanie zasad gry.
Wyszukiwanie w Google do tej pory było proste. Wpisywaliśmy hasło, dostawaliśmy listę niebieskich linków i sami szukaliśmy odpowiedzi. Teraz Google chce zrobić ten krok za nas. Tryb AI ma sam rozumieć, o co pytamy, nawet jeśli pytanie jest bardzo złożone.



Zapytaj o wszystko, jeszcze dokładniej
Do tej pory skomplikowane tematy wymagały wielu zapytań. Chciałeś porównać dwa telefony? Planowałeś wakacje? Musiałeś wpisywać w wyszukiwarce Google kilka, a nawet kilkanaście różnych haseł. Teraz ma wystarczyć jedno, ale za to bardzo szczegółowe.
Możesz zapytać na przykład: "Chcę dowiedzieć się więcej o nowych siedmiu cudach świata. Jakie jest znaczenie każdego z nich i gdzie się znajdują?". Zwykła wyszukiwarka miałaby z tym problem. Tryb AI, napędzany przez najnowszy model Gemini, potrafi rozbić takie pytanie na mniejsze części. W tle zada sobie kilka pytań pomocniczych i na tej podstawie zbuduje dla Ciebie jedną, wyczerpującą odpowiedź.
Pytaj zdjęciem albo głosem
Tryb AI to nie tylko tekst. Możesz zadać pytanie, po prostu mówiąc do telefonu. Wystarczy stuknąć w ikonę mikrofonu. To jednak nie wszystko, bo wyszukiwarka staje się "multimodalna". Co to znaczy? Że rozumie też obrazy.
Możesz zrobić zdjęcie butów, które zobaczyłeś na ulicy, i zapytać "gdzie takie kupię?". Możesz sfotografować nieznaną roślinę w ogrodzie i poprosić o instrukcję pielęgnacji. Dzięki temu nie musisz już opisywać rzeczy, których nazwy nie znasz. Robisz zdjęcie i po prostu pytasz.
Google zapewnia, że nie chce zamykać nas w bańce sztucznej inteligencji. Celem nadal jest pomaganie w odkrywaniu treści w Internecie. Dlatego w wygenerowanych odpowiedziach znajdziemy wyraźne linki do stron, z których AI czerpało informacje. Firma twierdzi nawet, że kliknięcia z takich podsumowań są cenniejsze, bo trafiają na nie użytkownicy już wstępnie zainteresowani tematem.
Trzeba jednak pamiętać o jednym. Google uczciwie przyznaje, że AI nie jest nieomylne. Czasem odpowiedzi mogą być błędne lub nieprecyzyjne. To wczesna faza rozwoju tej technologii, która ma być stale ulepszana. Mimo wszystko, to największa zmiana w wyszukiwarce od lat.